🌷 17 🌷

255 35 9
                                    

- Kiedy to się skończy? - wyszeptał chłopak siedzący obok Donghyucka. Ten zerknął na niego z ukosa, usilnie próbując przypomnieć sobie imię kursanta o śniadej cerze, długich, czarnych włosach, które tego dnia związał w niski kucyk, oraz intensywnie zielonych oczach zdających się hipnotyzować każdego, kto w nie spojrzał. Ich moc nie działała jednak na Donghyucka, który prychnął pod nosem na uwagę chłopaka.

Zajęcia rozpoczęły się niecałe półtorej godziny po sprawdzeniu testów, których wyniki zostały ogłoszone na auli, gdzie do tamtej chwili profesorowie w skrócie wyjaśniali, jak będą prowadzone lekcje. Ich celem było jak największe zaangażowanie uczniów, a co za tym idzie, zachęcanie ich do rozmów pomiędzy sobą w języku angielsku oraz aktywny udział w zajęciach. Jeśli chodzi o porozumiewanie się z innymi w ojczystych językach, Donghyuck niestety nie miał zbyt wielu możliwości, ponieważ w grupie, do której trafił, był jedyną osobą ze swojej szkoły.

Z uwagi na to, że bardzo dużo czasu przepadło im na czekanie na wyniki testów, nauczyciele prowadzący zajęcia oznajmili, że dzisiaj wyjątkowo nie będzie przerw, na co Donghyuck zazwyczaj by nie narzekał, jednak z uwagi na to, że miał się spotkać z Markiem, sytuacja wyglądała inaczej. Po godzinnej lekcji gramatyki, po której przyszła kolej na wykład o frazeologizmach oraz zajęciach, na których uczniowie poznawali specjalistyczne słownictwo, Donghyuckowi wciąż nie udało się napisać wiadomości do Marka, by wyjaśnić mu sytuację.

Niestety, profesorowie byli bardzo surowi odnośnie używania telefonów na lekcji, a Donghyuck nie chciał ryzykować, że jego komórka zostanie mu zabrana, co przytrafiło się dziewczynie z jego grupy. Dlatego też telefon Donghyucka spoczywał na dnie jego plecaka, a on sam w pełni skupiał się na słowach nauczyciela właśnie prowadzącego zajęcia.

Profesorowie wymieniali się między salami co godzinę i każdy z nich omawiał inny temat. Tak miało być zawsze - grupy w tym samym dniu miały przerobić te same tematy, jednak o różnych godzinach. Donghyuck z zafascynowaniem słuchał ich słów, notując każdą rzecz, którą usłyszał po raz pierwszy i dopiero na ostatnich zajęciach mógł odpocząć, bowiem omawiane przez profesora zagadnienie było mu znane dzięki przygotowującym go do konkursów lekcjom pani Min. I choć nie widział potrzeby w zapisywaniu niczego, słuchał uważnie, będąc ciekawym, jak tę samą kwestię omówi inna osoba.

Jednak teraz, kiedy do końca lekcji zostało nie więcej niż dziesięć minut, Donghyuck rozproszył się. Jego głowa zaczęła boleć go od nadmiaru wiedzy oraz kilkugodzinnego przesiadywania w jednym pomieszczeniu, jednak na szczęście wiedział, że jest to sytuacja wyjątkowa i że jutro zajęcia będą już wyglądały inaczej. Dlatego też Donghyuck pozwolił sobie na odrobinę swobody i zamiast skupiać się na nauczycielu, po którym również już było widać jego zmęczenie, rozglądał się po sali i innych uczniach.

Sala, w której on będzie miał zajęcia znajdowała się na drugim piętrze lewego skrzydła głównego budynku uczelni. Choć była ona bardzo przestronna, ciemne ściany i podłogi sprawiały, że wizualnie wydawała się być mniejsza, a tym samym przytulniejsza. Znajdowało się w niej co najmniej trzydzieści pojedynczych ławek, który zostały zajęte jedynie w połowie; tak jak mówił Mark, każda grupa liczyła piętnaście osób.

Donghyuck próbował przypisać każdemu z obecnych państwo, z którego pochodził, jednak okazało się to trudniejsze niż się spodziewał. Chociaż na samym początku zajęć każdy nauczyciel kazał im się przedstawić, Donghyuck zapamiętał jedynie część imion, lecz nie znał ich pochodzenia. Wiedział jedynie, że siedząca w ławce przed nim Ingrid, dziewczyna o cerze tak jasnej, że niemal białej, oraz o jasnych włosach, pochodziła z Norwegii, podobnie jak jej chłopak, zajmujący miejsce obok niej. Miał również podejrzenia odnośnie ojczyzny wysokiego chłopaka o patykowatej budowie, którego akcent mógł wskazywać na to, że pochodzi z Niemiec, jednak również dobrze mógł być obywatelem Austrii lub Szwajcarii. Jego imienia niestety nie zapamiętał.

help me forget about him || markhyuck ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz