Tak tak wiem, że miał być wcześniej rozdział, ale po prostu zapomniałam o tym...
Maraton 2-3
Kolejny dodam o 20.25 mam nadzieję, że nie zapomnę 😂a teraz zapraszam was na "Mój psycholog" gdzie właśnie za chwilę pojawi się nowy rozdział.
Zapraszam was też do komentowania i gwiazdkowania, żebym nie zapomniała o tym, że mam wstawić rozdział.
Miłego czytania 💜
Stałam tak i gapiłam się na Diega z cwanym uśmieszkiem na twarzy. Zauważyłam też, że Olivier się ulotnił i zostałam z nim sama.
- Znowu ćpałaś. - powiedział przez zaciśniete zęby i złapał mnie za nadgarstek próbując wyprowadzić z klubu.
- Diego, nie bądź chujem. Zabaw się. - próbowałam go przekonać, a on spojrzał na mnie i zatrzymał się.
- Dlaczego uciekłaś? - zapytał, a ja bez słowa zarzuciłam mu ręce ma szyję.
- Nie dałeś mi wyboru - powiedziałam - pokaż mi, że nie jesteś takim frajerem, a zacznę cię szanować. - dodałam całkiem poważnie. Chciałam go sprowokować do świetnej zabawy.
On nic nie odpowiedział pociągnął mnie na środek parkietu. Zaczął poruszać się w rytm muzyki, a ja westchnąłam i znów zarzuciłam mu ręce na kark. Był wyższy ode mnie, ale dzięki szpilkach moje usta były na wysokość jego.
- Nie bądź taki sztywny - zaczęłam i uszczypnełam go w pośladek - Diego, no dalej. - nalegałam, a on w końcu położył ręce na moje pośladki.
Uśmiechnęłam się zwycięsko.
Kiedy chciałam go pocałować odsunął się ode mnie.
- Wychodzimy. - rozkazał i złapał mnie za nadgarstek wyprowadzając z klubu.
- Zjebałeś. - przyznałam i zaczęłam się śmiać.
Weszliśmy do jego czarnego samochodu, a ja postanowiłam położyć nogi na jego kolana.
- Diego, powineś od czasu do czasu się dobrze zabawić. - powiedziałam.
- Reyhan, uwierz mi, że się bawię, ale nie z takimi gówniarami jak ty. - odparł i ruszył.
- Co mi brakuje? - zapytałam.
- W głowie masz tylko zabawę. Ani trochę nie pomyślałaś o konsekwencjach. Potrafisz cały czas się bawić i nie obchodzą cię uczucia innych, a w dodatku ciągle szukasz problemów. Reyhan, czas w końcu się ogarnąć. - powiedział to co myśli.
Bez żadnego zastanowienia odpiełam swój pas i szybko przełożyłam jedną nogę i usiadłam na nim rozkrokiem. Gwałtownie zahamowł.
- Co ty kurwa wyprawiasz?! - wściekł się.
- Jesteś zbyt nudny, Diego. Nie sądzisz, że kiedyś moja siostra cię zostawi i znajdzie sobie kogoś z kim mogłaby wyluzować? Nie zachowuj się jak byś miał trzydzieści lat. - powiedziałam i z całych sił napierałam na jego członka.
- Zejdź ze mnie. - powiedział każde słowo powoli.
Uśmiechnęłam się.
- Diego, nikt się nie dowie. Wiem, że tego chcesz. - droczyłam się z nim.
- Mam dziewczynę...
- Która nie potrafi cię zaspokoić. Mia się nie dowie. To zostanie pomiędzy nami. - szepnęłam i przygryzłam jego płatek ucha.
Powoli zaczełam składać na jego szyi pocałunki, a on nie reagował. Głośno sapnął w moje włosy, a ja kontynuowałam. Kiedy chciałam posmakować jego usta przeszkodził nam klakson samochodu, a ja przypomniałam sobie, że stoimy w środku nocy na drodze. Otworzyłam okno i pokazałam mu środkowy palec i zeszłam z kolan Diega, a on bez słowa ruszył.
Kiedy zaparkował przed naszym domem od razu wysiadł z samochodu bez słowa i skierował się prosto do łazienki.
Zaśmiałam się z jego zachowania, bo wiedziałam, że poszedł tam sobie zwalić, a wystarczyłoby poprosić o to no, ale cóż...
Weszłam do swojego pokoju i od razu rzuciłam się na łóżko po chwili zasnęłam.
CZYTASZ
GÓWNIARA
ActionReyhan Red gdy miała 15 lat zobaczyła swojego chłopaka jak się pieprzy z jej straszą siostrą Mią. Nastolatka pod wpływem emocji i środków odurzających pobiła Davida. Trafiła na dwa lata do poprawczaka, a gdy w wieku 17 lat wychodzi jest zmuszona m...