Z samego rana przyjechała Stella wraz ze swoim starszym bratem, Edwardem, który pomógł mi włożyć walizki do bagażnika po czym bez słowa wsiadłam do samochodu uparcie patrząc na swoje buty.
- Nie pożegnasz się z Diego? - zapytała rudowłosa, ale ja udawałam, że jej nie usłyszałam. - Patrzy się przez okno cały czas. - dodała, więc spojrzałam w to miejsce czując pieprzone łzy.
- Nie, jedź już. - odmówiłam, a Edward ruszył z piskiem opon, a ja musiałam zamknąć oczy, żeby się nie rozkleić.
- Zerwaliście? - zapytał Edward za co chciałam po prostu dać mu w pysk całe szczęście zrobiła to za mnie Stella za co jej w duchu podziękowałam. - Kurwa, ja prowadzę! - oburzył się.
- Zrobiliśmy sobie...przerwe.
- Przerwę można sobie zrobić podczas oglądania filmów, a nie w związku. - odparł.
- Przerwę też można zrobić między zębami, więc uważaj. - ostrzegłam go, bo już zaczęli denerwować mnie jego jakże mądre porady.
Do samego domu rodzeństwa żadne z nas się nie odzywało dopiero, kiedy Edward zatrzymał samochód i wziął moje walizki do środka rudowłosa zatrzymała mnie.
- Poszło o tą imprezę na plaży? - zapytała.
- Nie...już od dawna między nami się nie układało - wyjaśniłam. - Diego, miał do mnie pretensje o każdą pierdołe, a ja miałam tego dosyć i postanowiłam, że przyda nam się przerwa. Nie wiem...kurwa naprawdę nie wiem co robię źle, ale mam wrażenie, że kontakt mieliśmy lepszy jak nikt nie wiedział o nas, a teraz? Teraz kiedy każdy wie, to wszystko się popsuło. - dodałam i wytarłam rękawem słone łzy.
- Reyhan, nie płacz...może Diego, potrzebuję czasu.
- Na co? Kurwa ja się po prostu boję, że z jego strony to było tylko zauroczenie, a ja...ja będąc z nim straciłam kontakt z własnym ojcem, a Mia męża. - zaśmiałam się gorzko, bo to wszystko wydało mi się teraz tak śmieszne, że aż żałosne.
- Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie możesz teraz o tym wszystkim myśleć...przyda Ci się porządna impreza! - zawiadomiła.
Wzruszyłam ramionami, bo w sumie dawno nie byłam nigdzie i nie pamiętam, kiedy ostatnio piłam alkohol, żeby nie było wczoraj się nie liczy.
- Ta sukienka czy ta? - zapytała piętnaście minut później Stella pokazując dwie różne suknie. Jedna była mała czarna z długimi rękawami, a druga prosta niebieska.
- Ta druga plus te niebieskie koturny i możesz też paznokcie pomalować na błękitny. - odparłam siedząc na łóżku.
- A ty co ubierasz?
- Hm...myślę, że czarne jensy z wysokim stanem, pudrowa koszula i trampki.
- Niby zwyczainie, ale ładnie...
- Ładnemu we wszystkim ładnie. - wtrącił się Edward, który wszedł do pokoju i rzucił się na łóżko.
- A ty co się podlizujesz? - zapytałam patrząc na niego uważnie.
- Moge z wami jechać? Nie chce zostać sam z rodzicami...
- A przyjaciół to ty nie masz? - zapytała Stella na co się zaśmiałam.
- Możesz jechać...
- Zajebiście!
- Możesz jechać tylko dlatego, że potrzebujemy kierowcę, więc będziesz grzecznie tam pił wodę.
- Co za cwaniara...
Pol godziny później byliśmy już na miejscu i wszystko byłoby dobrze gdyby nie jedna osoba...moja siostra, Mia wraz z moim byłym chłopakiem, Davidem.
- To ona teraz z nim jest? - zapytała rudowłosa.
- Nie obchodzi mnie to tak szczerze mówiąc, ale lepiej żeby mi w drogę nie wchodziła...
Ruszyłam wraz z dziewczynom do barku po wypiciu trzech kolejek usłyszałam tak bardzo ten denerwujący głos...
- Ooo kochana siostrunia, a co się stało, że Diego poluzował ci smycz? - zapytała.
- Ooo co się stało, że cycki ci urosły? - odgryzłam się.
- Cycki zawsze miałam, to ty byłaś wiecznie zajęta moim narzeczonym, że nie zauważyłaś...
- Wiesz skoro zrobiłaś sobie już te cycki, to czas zrobić coś z ryjem, ale siostrzyczko na mordę już Ci nawet operacja plastyczna nie pomoże, więc polecam tradycyjnie torbę na głowę, a na szyję drut...
Nie dokończyłam, ponieważ poczułam pieczenie na prawym policzku.
- Ups? - powiedziała po daniu mi w pysk.
Głośno się zaśmiałam i wzięłam duży zamach, żeby dać cios prosto w jej krzywy nos powodując, że straciła równowagę i z głośnym hukiem wylądowała na podłodze.
- Ups? - odbiłam piłeczkę i wkurwiona wyszłam z klubu prosto do samochodu, a zaraz za mną ruda i zadzwoniła po Edwarda.
- Zmieniamy klub, bo w tym jest za dużo szmat. - wyjaśniłam o co chodzi, a po chwili odjechaliśmy.
Jednak nie było żadnego dobrego klubu, więc kupiliśmy na stacji benzynowej trzy litry wódki i wróciliśmy do domu...gdzie napierdoliłam się jak księżniczka i mogłam choć na moment nie myśleć o Diego.
CZYTASZ
GÓWNIARA
ActionReyhan Red gdy miała 15 lat zobaczyła swojego chłopaka jak się pieprzy z jej straszą siostrą Mią. Nastolatka pod wpływem emocji i środków odurzających pobiła Davida. Trafiła na dwa lata do poprawczaka, a gdy w wieku 17 lat wychodzi jest zmuszona m...