24."Tatuś, ale prawie nie bolało."

4.3K 159 13
                                    

Ostatni na dziś 😜

Ale mam do was sprawę czy ktoś mógłby wykonać okładkę do tej książki? Jeżeli ktoś byłby chętny to proszę do mnie pisać na Instagrama ta_inna17 tam dogadamy wszystkie szczegóły 🤭

Nooo może jak nie zapomnę to dodam jeszcze jeden, ale to już bardziej około 22, alee nic nie obiecuje.

Więc zapraszam was na Instagrama ta_inna17 tam podyskutujemy 😜

- Reyhan, jak ty wyrosłaś! - powiedziała moja mama uważnie mi się przyglądając.

- Masz te zajebiste ciastka? - zapytałam uśmiechając się. Chciałam zmienić temat. Nie lubiłam jak rodzice zaczynają rozmawiać o mnie, bo zawsze wypytują o powód rozstania z Davidem, który był dla nich wręcz idealny, a ja nie powiem im, że zerwałam  i połamałam mu kilka żeber, szczęke i prawie kręgosłup dlatego, że widziałam go jak pieprzy moją sukowatą siostre, bo to może ich załamać.

- Najpierw obiad. - powiedział stanowczo tata, a ja westchnęłam. Wszyscy usiedliśmy przy stole.

- Jak ci się mieszka z Mią? - zapytała mama.

Nie mogłam jej powiedzieć prawdy, bo najprawdopodobniej zmusiła by mnie, żebym została tutaj z nimi, więc odpowiedziałam:

- Cudownie. - uśmiechnęłam się tak mocno, że aż policzki mnie zabolały.

- A co z wami? Żadne z was się nie odzywa. Pokłóciliście się? - spytał tata.

Tato popełniłeś błąd. Nie powinieneś pytać o takie oczywiste rzeczy. Przecież to gołym okiem widać, że coś jest nie tak.

- Wyobraź sobie, że mój odpowiedzialny facet zrobił Reyhan tatuaż! - wrzasneła.

A nie mówiłam, żeby nie pytał o takie rzeczy?

- Tatuś, ale prawie nie bolało. - próbowałam jakoś złagodzić atmosfere, bo teraz każdy jest skupiony na Diego.

I żeby było jasne nie broniłam go...po prostu bałam się, że mam będzie zła i po obiedzie nie da ciastek, a one są naprawde zajebiste.

No dobra może trochę było mi żal Diega, bo on zrobił tylko to co ja mu kazałam, a w dodatku dawno się z nikim nie pieprzył, więc podwójnie jest poszkodowany.

- Reyhan, zrobiłaś sobie tatuaż? - zapytała zdziwiona mama.

A ja wstałam i podwinełam bardziej top do góry, żeby mogła zobaczyć na żebrach napis.

- Diego, jak mogłeś zrobić jej ten cholerny tatuaż? - zapytał tata podnosząc głos.

- Jezu wyluzuj. To nie jest jego wina. Diego, zrobił tylko to o co go poprosiłam. Gdyby on nie zrobił by tego, to bym poszła do innego studia i tam zrobiła. - wzruszyłam ramionami.

- Zawiodłam się na tobie...bardzo się zawiodłam Reyhan. - powiedziała moja mama.

- Dlaczego nie możesz być jak Mia? - zapytał tata, a ja mocno musiałam ugryźć się w język, żeby nie wybuchnąć.

Gwałtownie wstałam od stołu i wyszłam na dwór. Serio miałam dość tego dnia, a to dopiero początek. Moi rodzice od zawsze porównują mnie do starszej siostry, pieprzą jaka to ja nie jestem i cały czas wypominają mi pobyt w poprawczaku, a tak naprawdę gówno wiedzą. Gdyby dowiedzieli się co takie ich kochana córeczka Mia zrobiła by się złapali za głowę.

I kto by pomyślał, że z zwykłego tatuaża będzie taka wielka drama?

GÓWNIARA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz