35."Nie jesteś zepsuta...tylko zagubiona"

4K 188 9
                                    

Kolejny jak będzie 30gwiazdek

Następnego dnia wróciłam z imprezy w środku nocy chichrając się jak głupia i co chwilę wywracjacąc o własne nogi. Zdecydowanie wypiłam za dużo. Moje serce od ilości narkotyków biło jak szalone, ale miałam to w dupie.

- Reyhan, gdzie ty  byłaś?! W ogóle z tobą kontaktu nie było! - wkurzyła się moja siostra.

Spojrzałam na nią spod byka i zaczęłam się śmiać co wyprowadziło ją z równowagi.

- Szlajasz się nie wiadomo z kim i gdzie! - krzyknęła.

- No i co z tego? - prychnełam.

- Pieprzysz wszystko co ruszasz! - powiedziała.

- A co zazdrościsz? - zapytałam prowokując ją. Z trudem powstrzymałam  się, żeby nie powiedzieć, że prawie pieprzyłam się z jej chłopakiem.

- Jesteś kompletnie odurzona i najebana. Porozmawiamy jutro. - powiedziała i weszła po schodach na górę.

Spojrzałam na Diego, który przez cały ten czas stał z boku i wysłuchiwał naszych wrzasków.

- Co jej się stało? Weź się nią zabaw, bo mi na głowę wchodzi. - zachichotałam.

- Reyhan, trochę przeginasz. - stwierdził.

- Ja? To ona szuka problemów tam gdzie ich nie ma. - odpyskowałam.

- Mia się martwi o ciebie. - wyjaśnił.

Zaczęłam się śmiać tak, że prawie spadłam z krzesła.

- Martwi? Ona chce obrzydzić życie. Myśli, że jak musi siedzieć w domu, bo ty nigdzie nie wychodzisz z nią, to myśli, że ja też będę siedziała na dupie i oglądała telewizje. - powiedziałam to co myślę.

- Reyhan, spójrz na siebie. Skąd nie wrócisz, to zawsze śmierdzisz alkoholem i jesteś naćpana. Niedługo nie będziesz umiała przestać wciągać. Uzależnisz się od tego. Zniszczysz samą siebie i cholera Reyhan, możesz umrzeć. Widzę jak głośno oddychasz. Zawsze tak robisz po spożyciu dragów. - powiedział całkowicie poważnie.

- A może ja chce umrzeć? Jestem już i tak zniszczona. Pobyt w poprawczaku nie był dobry dla mnie. Nie licząc Stelli nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. David...wciąż coś do niego czuje. Ale nie miłość. Bardziej obrzydzenie. Wciąż widzę go z Mia. Nie chcę o tym myśleć dlatego pije i ćpam, żeby zapomnieć. - przyznałam się z pieprzonymi łzami w oczach.

Diego podszedł do mnie ostrożnie.

- Nie jesteś zepsuta...tylko zagubiona. Nawet nie próbuj więcej mówić, że nie masz po co żyć. Masz przyjaciół i...masz mnie. Choć jesteś gówniarą i często doprowadzasz mnie do furii, to nie pozwolę ci, żebyś stoczyła się na dno. - powiedział i przyciągnął mnie bliżej siebie, żeby zamknąć w mocnym uścisku.

- Podniecam cię też. - dodałam, a on cicho zaśmiał się.

- Nawet w takim momencie musisz dodać jakieś podteksty seksualne? - zapytał i spojrzał na mnie, a ja się uśmiechnęłam.

- Ktoś musiał rozluźnić atmosfere. - zachichotałam i poszłam do swojego pokoju.

Rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.

GÓWNIARA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz