59."A nawet jeśli teoretycznie bym coś czuła, to co?"

3.7K 143 5
                                    

- Reyhan, możesz mi teraz powiedzieć co się stało? - zapytała Stella. Siedzieliśmy na lekcji wychowania fizycznego i obie nie cwiczyłyśmy, bo nam się nie chciało.

- Przecież już mówiłam, że o nic...

- Reyhan, rozejrzyj się dookoła. Gdzie my jesteśmy? - zadała pytanie, a ja spojrzałam się na nią jak na idiotke. Brała coś czy jak?

- Na lekcji? - zapytałam ironicznie.

- No właśnie! Na pieprzonej ostatniej lekcji gdzie my nigdy nie wytrzymałyśmy do piątej godziny, a co dopiero ostatniej! Więc nie pierdol, że nic się nie stało, bo wiem, że coś ci jest. Przez cały dzień chodzisz przybita. Nie odzywasz się i nawet odmówiłaś moim bratu. - wyliczała.

Wzięłam głęboki oddech.

- Diego i Mia biorą za dwa tygodnie ślub. - powiedziałam zaciskając pięści.

Rudowłosa przez pewien czas siedziała cicho, aż w końcu odpowiedziała:

- Więc to cie tak naprawdę boli...

- Nie boli. - od razu zaprzeczyłam.

- To dlaczego cały czas zaciskasz pięści? Reyhan, znam cie już naprawdę długi czas i wiem, że jak jesteś wściekła, to właśnie zaciskasz pięści powstrzymując się od wybuchu. - powiedziała.

Już nic więcej nie mówiłam. Siedziałam cicho i czekałam, aż skończy się nudna lekcja, a kiedy w końcu zadzwonił dzwonek wyszłam razem z Stellą z budynku.

- Może trochę mnie boli...co mam zrobić, żeby przestało? - zapytałam. W tym momencie czułam się jak jakaś głupia dwunastolatka, która nie wie co ma zrobić  i pyta się o poradę rodzica.

- Tylko się na mnie nie złość...ja myślę, że ty jednak coś czujesz do Diega i dlatego tak bardzo wściekasz się na ten cały ślub. - odparła.

- A nawet jeśli teoretycznie bym coś czuła, to co? Przecież to zwykłe zauroczenie, które minie po kilku dniach i...

- Japierdole! Ty naprawdę się przyznałaś, że coś do niego czujesz! - była podekscytowana.

Przewróciłam oczami na jej głupie zachowanie.

- Stella, wcale mi nie pomagasz. - upomniałam ją.

- Stara, bo tu się nie da niestety pomóc. Skoro ty coś do niego czujesz, a mi się wydaje, że on może coś czuć do ciebie, to po prostu mu to powiedz dopóki nie jest za późno. Kiedy weźmie ślub, to ty będziesz musiała milczeć przez cały czas i ukrywać do końca życia swoje uczucie, bo tak należy zrobić, więc albo zrobisz teraz coś z tym, albo będziesz musiała zapomnieć. - mówiła i faktycznie jej słowa miały sens.

- Myślę, że minie mi wszystko po jakimś czasie. - wzruszyłam ramionami.

- Zastanów się poważnie nad tym. - powiedziała tylko tyle, a potem każda z nas się rozdzieliła, bo mieszkamy na dwóch różnych końcach miasteczka.

Weszłam do domu.

- Reyhan, nawet nie wiesz jaka jestem z ciebie dumna! - usłyszałam od razu głos Mii.

Spojrzałam się na nią jak na idiotke.

- O co ci chodzi? - spytałam.

- Pierwszy raz byłaś na wszystkich lekcjach! Czy ty w końcu dojrzałaś? - spytała.

Przewróciłam oczami i weszłam bez słowa na górę do swojego pokoju.

GÓWNIARA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz