12."Zabraniasz mi się pieprzyć, a sam z tą suką możesz?"

4.8K 167 35
                                    

- Skończone. - powiedział Olivier, kiedy skończył malować. Ja w tym czasie leżałam na łóżku i piłam moje ulubione piwo.

- Ładnie wyszło. - przyznałam i jeszcze raz spojrzałam na czarne, piękne ściany.

- Może jakaś nagroda? - zapytał i podszedł do mnie.

Niechętnie wstałam i jednym szybkim ruchem popchałam go. Usiadłam na nim rozkrokiem i bez wstępnej gry wpiłam się w jego usta. Smakował jak tróskawkowe ciastko, które przed chwilą jadł, ale nie przeszkadzało mi to. Dobrze całował. Kiedy jego ręka klepła w moją dupe cichy jęk opuścił moje usta. Kiedy usłyszałam otwieranie drzwi niechętnie oderwałam się od Oliviera i spojrzałam na osobę, która nam przeszkodziła.

- Nie nauczono cię pukać? - zapytałam i zeszłam z chłopaka poprawiając włosy.

- Kolacja na stole. - odpowiedział tylko tyle i wyszedł bez zamykania drzwi.

Zaśmiałam się z jego zachowania, ale nic nie powiedziałam.

- Będę już spadał, ale widzimy się jutro w szkole. - powiedział i przyciągnął mnie do siebie, żeby załączyć nasze usta. Całował leniwie, ale podobało mi się.

Odprowadziłam go do drzwi i sama ruszyłam w stronę stołu.

- Musimy ustalić jedną rzecz. - powiedział Diego, a ja usiadłam na swoim miejscu.

- Jaką znowu? - zapytałam i nałożyłam kanapki na talerz z moim ulubionym serem.

- Nie możesz zapraszać chłopaków do swojego pokoju...

Zaczęłam się śmiać.

- Serio? Diego, serio? Robisz mi taki zakaz? - zrobiłam się cała czerwona i nie mogłam powstrzymać śmiechu. Co najgorsze jeszcze nic nie brałam.

- Czegoś nie zrozumiałaś? - zapytał ostro.

- Zabraniasz mi się pieprzyć, a sam z tą suką możesz? - zapytałam powoli się wkurzając. Serio co z nim jest nie tak.

- Jeżeli Ci się nie podoba, to możesz spać na ulicy. - wtrąciła się Mia, a ja spojrzałam na nią ze złością.

Walnełam otwartą pięścią w stół. Nie panowałam nad sobą. Jakim cudem oni będą mi zabraniać czegokolwiek? Są dla mnie nikim i nie mają żadnego prawa głosu.

- Jeżeli jesteś zazdrosna, bo Diego ma małego i nie potrafi cię zaspokoić, to wystarczyło powiedzieć. Poszłabym gdzie indziej. - wzruszyłam ramionami i patrzyłam na ich reakcje i jak można było się spodziewać oboje zrobili się czerwoni od złości.

GÓWNIARA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz