ROMANTYZM WISI W POWIETRZU! [KARASUNO TEAM]
Praca niesprawdzona (ups), bo mam tutaj teraz dwadzieścia pięć minut po północy i jestem wykończona. Send help. ;_;
EDIT: Teraz poprawione. Tak myślę.
~Daichi Sawamura~
Daichi czuł się trochę, jakby za bardzo wykorzystywał swoją przyjaciółkę. [Imię] oferowała mu relaks, kiedy tylko chciał, nie oczekując nic w zamian. Źle mu z tym było, że się nie odwdzięcza.
Tego dnia dręczyło go dokładnie to samo. Dziewczyna stała za nim u siebie w pokoju i rozmasowywała jego spięte ramiona. Wykorzystywali okazję, bo rodzice dziewczyny spotkali w drodze do domu kogoś znajomego i zadeklarowali, że wrócą późnym wieczorem.
– Jesteś zdenerwowany, prawda? – przerwała wcześniejszą czynność i nachyliła się koło ucha kapitana. – Może zrobić ci herbaty?
– Nie, nie... Nie kłopocz się, i tak dużo dla mnie robisz.
– To sama przyjemność! Lubię widzieć ludzi, którzy czują się lepiej, dzięki mnie. Skoro nie chcesz herbaty, to chociaż o lepszy nastrój zadbam.
[Nazwisko] oddaliła się do swojego laptopa, który stał na biurku, i zaczęła szperać po internecie w poszukiwaniu spokojnej muzyki. Jak znalazła jakieś przyjemne dźwięki skrzypiec, które grały melodie znanych miłosnych piosenek, wyszła z pomieszczenia. Brunet usłyszał przekręcanie zamka, a potem odgłosy przestawianego szkła. Wróciła z kilkoma małymi butelkami w dłoniach.
– Pomyślałam, że wysmarowanie cię olejkami poprawi ci humor – powiedziała nieśmiało, zdając sobie sprawę z tego, że to bardzo intymna propozycja. – Zapachy działają dobrze na różne dolegliwości. Chciałbyś... s-spróbować?
Chłopak zarumienił się delikatnie, o czym doskonale wiedział, dlatego spuścił głowę i odchrząknął.
– Nie mam nic przeciwko.
– Okej. Przyniosłam ci kilka do wyboru: pierwszy to olejek melisowy. Dobrze się sprawdza na zwalczanie stresu – odkręciła butelkę, a potem podsunęła mu ją pod nos, żeby powąchał. – Następny jest różany. Też na stres, ale myślę, że melisowy lepiej pachnie – ponownie dała Daichiemu płyn do sprawdzenia zapachu. To samo powtórzy z kolejnymi olejkami. – A na bóle mięśni i zmęczenie sprawdzają się lawendowy i miętowy. To jaki chcesz?
Przez moment musiała czekać na odpowiedź, bo Sawamura potrzebował chwili na podziwianie jej znajomości zastosowań tych wszystkich olejów. Jako że nastolatka stała nad nim, to unosił głowę, żeby móc ją widzieć. Ewidentnie nie zastanawiał się teraz nad zapachami.
– Daichi.
– A! Ekhem, m-miętowy brzmi spoko.
– W takim razie muszę cię poprosić o zdjęcie koszulki, jeśli to nie problem – starała się, żeby nie brzmieć na zawstydzoną i chyba się to udawało. Bez słowa spełnił jej prośbę.
Oboje wiedzieli, że z boku musi to wyglądać nieprzyzwoicie – para osiemnastolatków siedzi sama w domu, dziewczyna go masuje, on siedzi z odsłoniętym torsem, a w tle leci klimatyczna muzyka. W końcu jednak Sawamura się rozluźnił i zdał sobie sprawę z jednej rzeczy. [Imię] nie przeszkadzało, że tak często mu pomaga. Cieszyła się. Postanowił, że jeśli kiedyś to ona będzie potrzebowała masażu, to bez wahania posadzi ją choćby siłą na kanapie i wymasuje za wszystkie czasy. A na razie skupi się na przyjemności, jaką mu zafundowała.
CZYTASZ
Haikyuu!! x Fem!Reader ~ Scenariusze
FanfictionPostacie nie należą do mnie, a do oryginalnego autora mangi (Haruichi Furudate)! Ja jedynie jestem autorem fabuły, z którą możecie się tutaj zapoznać. Lista postaci znajduje się w pierwszym rozdziale. ~~~~~~~~~ Link do zdjęcia na okładce: https://ww...