{3.4}

1.7K 96 17
                                    

ROMANTYZM WISI W POWIETRZU! [AOBAJOHSAI TEAM]

Tak, jak wcześniej myślałam, że w miarę dobrze wymyślam te "romantyczne (xD)" sceny, to tak z tych poniżej już zadowolona nie jestem. T_T

#SsęZRomantyzmemMiędzyPrzyjaciółmi

Potem będzie lepiej, przysięgam... Raczej.

~Tōru Oikawa~

[Imię] złamała rękę, którą pisze, i z tego powodu nie pojawiała się w szkole, bo niby jak miała pisać notatki albo sprawdziany? Oikawa nie wiedział o jej małym wypadku, więc gdy podsłuchał w drodze jej koleżanki, jak rozmawiają o tym, że życzą dziewczynie szybkiego powrotu do zdrowia, zrobiło mu się słabo. Co, jeśli stało się coś poważnego?

***

Zaraz po treningu do niej napisał. Odpowiedź dostał później, niż się spodziewał. [Nazwisko] jest tym typem osoby, która odpowie ci na wiadomość, zanim ją w ogóle napiszesz. Niedosłownie, oczywiście.

Dowiedział się o jej złamaniu, o tym, jak jej druga ręka zachowuje się, jakby w ogóle nie należała do reszty ciała, przez co ledwo radzi sobie z przekręceniem klucza w zamku albo pisaniem wiadomości na telefonie. Z utrzymywaniem widelca w dłoni było podobnie. Do głowy przyszła mu ciekawa myśl. Uśmiechnął się do siebie, zapytał, czy może do niej wpaść i zadowolony ze swojego pomysłu poszedł w kierunku domu nastolatki.

Usłyszał dwie nieudane próby przekręcania klucza, a potem drzwi się otworzyły i [Imię] wpuściła go do środka z lekkim uśmiechem.

– Mówię ci, masakra z tą głupią ręką – mruknęła w ich drodze do jej pokoju. – Nie wiedziałam, że jest tak słaba.

– Więc mówisz, że nawet z jedzeniem idzie ci średnio?

– Tak... Trzy razy wypadł mi widelec. Raz na podłogę i musiałam go iść umyć – wskazała mu palcem swój fotel obrotowy, dając mu znak, żeby usiadł, co ten zrobił. Ona za to usadowiła się na łóżku i spojrzała smętnie na swój talerz. – Łóżko też ubrudziłam. Mama mnie udusi za to, że tutaj jadłam.

– Mogę ci z tym pomóc.

– Z czym? Z praniem?

– Nie, nie...

Wstał, przesiadł się koło [kolor]włosej i wziął talerz oraz widelec w rękę. Dziewczyna przekrzywiła głowę i spojrzała na niego z politowaniem.

– No proszę cię. Nie jestem dzieckiem, chyba nie będziesz mnie karmić.

– Nie narzekaj, tylko jedz.

Przekręciła oczami i wzięła kęs. Potem kolejny i kolejny. Tōru z czasem przesuwał się coraz bliżej niej, aż mogła poczuć ciepło, jakie z niego biło po ćwiczeniach. Ten jeden raz może mu pozwolić na przekroczenie jej strefy prywatności, bo jednak nie ma siły na żadne dyskusje.

~~~

Okej, zdaję sobie sprawę z tego, że cała ta sytuacja z ręką Reader jest przesadzona. :'>

~Hajime Iwaizumi~

Hajime zazwyczaj dawał swojemu ciału odpocząć po treningu w szkole, to znaczy – nie brał się za ćwiczenia w domu, chyba że mówimy o pompkach czy przysiadach. Te mięśnie nie wzięły się przecież znikąd.

Ostatnio jednak ćwiczył częściej również poza szkołą, bo zbliżały się ważne mecze. Jego pokój zamienił się w małą siłownię. Gdzieś w rogu leżały hantle, gdzieś jeszcze indziej udało mu się powiesić worek treningowy. Nie do końca wiedział, co potem z tym wszystkim zrobi, gdy sytuacja się już uspokoi i nie będzie tak korzystał z tych rzeczy, ale postanowił, że później się tym zajmie. Na szczęście w tym zamieszaniu znalazł odrobinę czasu dla swojej przyjaciółki. Zdawał sobie sprawę z tego, że ją zaniedbał. Odległość jaka ich dzieliła, nauka, treningi, to wszystko ich od siebie odseparowało na jakiś czas. W ramach rekompensaty, po raz pierwszy zaprosił [Imię] do siebie. Obiecał, że jego mama zrobi coś dobrego specjalnie dla niej, a potem zaszyją się u niego w pokoju. Przystała chętnie na tę propozycję i jej rodzice też nie mieli nic przeciwko. Tylko rzucali jej znaczące spojrzenia i uśmiechali się pod nosem. Jednak dziewczyna postanowiła to zignorować, bo zawsze zachowywali się tak samo, gdy w rozmowie padało męskie imię.

Haikyuu!! x Fem!Reader ~ ScenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz