{5}

3.6K 111 125
                                    

You wanna see some real ✨speed?✨

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

You wanna see some real speed?

Szybki update: Zgadnijcie, kto znowu zmienił okładkę... Hmm... No na pewno nie ja.

~Daichi Sawamura~

Daichi jeszcze zanim poznał [Imię] podejrzewał, że Asahi się w niej podkochuje albo przynajmniej niedługo tak się stanie.

Odtworzył sobie w pamięci dzień, w którym spotkał dziewczynę po raz pierwszy i przypomniał sobie, jak Asahi zawołał ją, używając jej imienia, nie nazwiska. Czyli od dawna musieli być ze sobą blisko... To nie jest dla niego najlepsza wiadomość.

***

Kilka dni zastanawiał się nad tym, jak powinien zapytać o to Azumane, by nie wprawiać go w nieprzyjemne zakłopotanie. Zakochani czy nie, są przyjaciółmi i muszą o siebie dbać, nieważne co. Ostatecznie postanowił zadać mu to pytanie wprost, ale na osobności i z przyjacielskim uśmiechem, żeby as Karasuno się nie stresował, że wpadł może w jakieś kłopoty z powodu swojego zauroczenia.

Po treningu poprosił chłopaka, aby został z nim na chwilę, bo muszą coś omówić, zapewniając go, że nie chodzi mu o nic złego. Wtedy wyższy brunet od razu się uspokoił i pokiwał ochoczo głową na znak, że nie ma on najmniejszego problemu z zostaniem o parę minut dłużej.

Kiedy już wszyscy się ulotnili, została tylko ich dwójka.

– Ty i [Nazwisko] jesteście ze sobą blisko, czyż nie? – zaczął kapitan z planowanym miłym uśmiechem.

– U-um, cóż, wydaje mi się, że tak... – Azumane spojrzał w bok z zaróżowionymi policzkami, drapiąc się po karku.

– Hmm, chyba wpadła ci w oko – zaśmiał się Daichi.

– Daichi, d-do czego ty zmierzasz?

Sawamura westchnął.

– Ciekawi mnie, czy przypadkiem ci się ona nie podoba.

Wtedy Asahi zaczął się rumienić jak szalony i wydukał, że właściwie to od dwóch lat próbuje zebrać się w sobie, by zaprosić [Imię] na randkę, jednak potwornie się wstydzi. W dodatku jej randka z innym chłopakiem okazała się niewypałem i to do Azumane przyszła ze skwaszoną miną, żeby się wygadać. Daichi spodziewał się, że jego przyjaciel ma większe szanse, gdyż znają się dłużej, ale nadzieja go nie opuszczała do końca.

– Powiem szczerze: ja też ją bardzo lubię.

Długowłosy najpierw spojrzał na swojego rozmówcę zaskoczony, a potem spoważniał. Są przyjaciółmi, jednak nie zamierzał oddać mu [Nazwisko] z tego powodu.

– Wiedz, że się nie poddam – zapewnił swojego kumpla.

– Ja też nie. To co, zdrowa rywalizacja? – wystawił do przodu pięść.

Haikyuu!! x Fem!Reader ~ ScenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz