Luke p.o.v
Po kilku minutach bezskutecznych prób uspokojenia brunetki, usłyszałem otwieranie drzwi. W progu zobaczyłem mojego przyjaciela, niosącego mały pakunek. Zbliżył się on do nas, a ja kiwnąłem na niego głową, chcąc przekazać mu, by się pospieszył. Blondyn najwyraźniej zrozumiał mnie, bo już po chwili wstrzyknął Melanie coś w ramię. Dziewczyna chyba dopiero wtedy zorientowała się, że nie jesteśmy sami i spojrzała na mnie ze strachem w oczach, które po kilku minutach zaczęły się zamykać. Odetchnąłem z ulgą, gdy poczułem, że jej ciało robi się bezwładne, a oddech zwalnia. Podniosłem się z nią na rękach oraz skierowałem się do mojej sypialni. Delikatnie odłożyłem omegę na łóżko i przykryłem kołdrą, chcąc, by było jej ciepło. Patrzyłem na nią jeszcze kilka minut, upewniając się, że wszystko jest okay, po czym wyszedłem, schodząc po schodach do salonu. Nawet nie zdziwiłem się, widząc mojego przyjaciela wychodzącego z kuchni i jedzącego coś. On zawsze był głodny.
-Dzięki, Jasper- powiedziałem w jego stronę.
-Spoko. Tak w ogóle, to co się stało?
-Nawet nie wiem. Odstawiłem ją niecałe dwadzieścia minut temu do ośrodka wypoczynkowego, w którym chwilowo zamieszkuje ze względu na wycieczkę szkolną. Wróciłem do domu i kilka minut później nagle poczułem jej zapach. Otworzyłem drzwi i zastałem ją w takim stanie. Nie reagowała na nic. Byłem przerażony, dlatego cię zawołałem- schowałem twarz w dłoniach.
-Kim ona dla ciebie jest?- zapytał, chcąc zrozumieć sytuację.
-To moja mate.
-Nie zareagowała na twój dotyk?- usłyszałem zdezorientowanie w jego głosie. Podniosłem głowę, spoglądając na niego.
-Nie. Nie uspokoiła się ani trochę- powiedziałem, przypominając sobie całą sytuację.
-To dziwne- wbiłem w niego wzrok nagle zaciekawiony jego wypowiedzią.
Dlaczego to miało być dziwne? Melanie nie miała jeszcze szesnastu lat, więc myślałem, że to normalne.
-To pewnie przez jej wiek- wypowiedziałem swoje myśli.
Jasper jednak pokręcił głową, wpatrując się w przestrzeń. Mój alfa zrobił się podejrzanie nerwowy. Wziąłem głęboki oddech, chcąc się trochę uspokoić. Nie wiedziałem tyle o więzi mate, co mój przyjaciel i właśnie w tamtym momencie załamywało mnie to.
-C-co?- wyszeptałem drżącym od nerwów głosem.
-Powinna zareagować na twój dotyk, Luke. Jeżeli jest twoją mate, powinna uspokoić się po poczuciu twojej obecności, bądź zapachu- powiedział, a moje serce się zatrzymało.
Poczułem, jak mój alfa wyje żałośnie, co sprawiło, że czułem się jeszcze gorzej. Zsunąłem się z kanapy na podłogę, kompletnie nie kontrolując swojego ciała. Pomyliłem się?
-Ej, Luke, spójrz na mnie. To może być jedno wielkie nieporozumienie- przytulił mnie, a ja wtuliłem się w niego.
-Czy... czy to możliwe, że się pomyliłem?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Polsat
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać lol
Jutro prawdopodobnie pojawiają się dwa, albo nawet trzy rozdziały, więc mam nadzieję, że nikt się na mnie nie pogniewa.
A tak ogólnie, to chciałam wam podziękować za wszystkie odczyty i gwiazdki. To naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Trzymajcie się <3
CZYTASZ
From the first howl
Werewolf-Przepraszam...- wyszeptałam, czując, jak moja wilczyca drapie mnie od środka. Szybko odwróciłam się i pobiegłam w przeciwną stronę, nie powstrzymując już łez. Uporczywie ignorowałam dziwne uczucie w klatce piersiowej, które rosło z każdym kolejnym...