Ktoś powiedział inaczej

1.7K 97 23
                                    

Harry był w siódmym niebie.  Z drugiej strony jego plecak był tak ciężki, że deboppać na niego zaklęcia piórkowej, aby nie uszkodzić torby.  W dłoni trzymał list do profesor McGonagall od profesora Snape'a.  Miał w sobie bardzo szczególne wiadomości, coś, co nawet zszokowało Harry'ego, jeśli pomyślał o tym dłużej niż sekundę.

W ramach przepisów instrukcje dotyczące dwóch godzin tygodniowo do harmonogramu Harry'ego, szczególnie na prywatne korepetycje z eliksirów z wyprzedzeniem, wszystko z profesorem Snape'em.

Och, ale to nie była najbardziej szokująca wiadomość.

To było tak szalone, że Harry prawie miał ochotę skoczyć, tak jak zawsze robiła na Luna, ale powstrzymał się, bo to wyglądałoby naprawdę dziwnie.  Ale czuł się tak szczęśliwy, że byłby w stanie to zrobić.  Zamiast tego miał wyjątek uśmiech, jaki mógł pomieścić jego twarz, bolało, ale to był najlepszy rodzaj bólu w historii.

Po spędzeniu prawie trzech godzin na zajęciach trzech Harry'ego: jednego, kiedy Harry będzie mógł wrócić do normalnej obecności na zajęciach, oraz drugi, na obecną Poradnika.  Harry i Snape wydawali się osiągać inny poziom produkcji.  Dyskusja nie powiedzieli nic więcej.  To nie było tak, że rozmawiali o głębokich koncepcjach po ujawnieniu Harry'ego.  Spędzili tylko czas, zastanawiając się, jak Harry ma dążyć do kariery.  Mimo to, teraz było coś innego.  Żaden nie powiedział tego na głos, ale kiedy Snape użył zaklęcia, by sprawdzić odległość, obaj byli zszokowani jego polityka.

Pięćdziesiąt stóp.  (ok. 15 metrów)

Dziwne było, że im bardziej Harry czuł, że jest bliżej mężczyzny, tym bardziej dawano mu wolność i im więcej wolności, tym bardziej Harry chciał spędzać czas z mężczyzną, nawet jeśli były to proste, ciche chwile.

Z powodu tej nowej odległości Harry mógł uczęszczać na zajęcia z zaklęć.  Wszystkie inne klasy były nadal poza zasięgiem, ale były to krok we wprowadzeniu kierunku.  Zaklęcia były dopiero we wtorek, czyli następnego dnia.  Po raz pierwszy w życiu Harry'ego poczuł, że jego tydzień będzie fantastyczny.

A część części dnia zajęcia Eliksirów czwartego roku Puchonów i Krukonów.  Nie, nie spodziewał się, że Luna znowu usiądzie obok niego, ale nie było nic złego w nadziei, prawda?  Naprawdę chciał jej opowiedzieć o swoim nowym planie, ponieważ jako pierwsza uwierzyła, że ​​wszystko się poprawi.  Jeśli będzie miał szczęście, może jego spotkanie nie kończy się w trakcie trwania zajęć;  chociaż Snape powiedział, że będzie dobrze, jeśli Harry zdąży na czas.

W końcu czwartej pozycji było zatwierdzenie planu Harry'ego z profesora McGonagall.

Jedyną niefortunną wersją, z powodu której Harry pozwolił sobie na smutek, że nie było rozdać się fakt, że ułożonym harmonogramem ze spisu prac.  Ron byłby przerażony.  Nie zrozumiałby pragnień Harry'ego, by zostać mistrzem eliksirów, a następnie nie zrozumiałby potrzeby pracy.  Harry słyszał już oburzony krzyk chłopaka o przepracowaniu.  Ale pewnie też podjąłby pomysł, że Snape „zepsuł” go i tego typu nonsensy.

Hermiona byłaby zachwycona i bardziej podekscytowana niż skrzat domowy w brudnym pokoju.  Byłaby jednak nie do zniesienia.  Ale Harry chciał zająć się tym w swoim tempie i takim, wymagał od niego Snape, a nie tym, w którym Hermiona zwykła się uczyć.

Harry po prostu nie był gotowy na to, by wszystko to spadło na jego ramiona.  Ron by się dąsał i zostawiał go w spokoju, podczas gdy Hermiona przez sprawdzanie za nim chodziła.  Chciałbym po prostu wspierać, a nie ekstremalnej nauki.

Więc uznał to za miłe, że ktoś go wspomagł, wciąż było szokujące, że na Snape tak naprawdę udzielał wsparcia.  To było dziwne, ale tym razem Harry czuł się przygotowany.  Co najpiękniejsze, czuł, że może zobaczyć przyszłość.  Przyszłość, w którym będzie robić coś, co sprawiało mu przyjemność, taką, w której Voldemort nie był zaangażowany, ani nie sposób w jaki sposób nie kontrolował.  Szedł do kariery z planu, z którego mógł żyć do końca życia.

Jeden z tych dni | Harry Potter Severitus TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz