Znajdowałam się w ciemnym pomieszczeniu przykuta kajdankami do kaloryfera. Byłam jeszcze małą dziewczynką i nie wiedziałam, o co chodzi. Wysoki łysy mężczyzna wchodzi do środka i przygląda mi się z szyderczym uśmiechem. Zaczynam się denerwować, gdy on nachyla się nade mną i zaczyna dotykać każdy skrawek mojego ciała. Nie wiedziałam, co się dzieje, więc zaczęłam płakać, lecz ma łysym nie robiło to wrażenia. Wierciłam się i wiłam, a mężczyzna powoli ściągał ze mnie ubrania. Robiło mi się bardzo źle. Czułam, że zaraz zemdleje ze stresu oraz strachu. Byłam jeszcze małą dziewczynką...
Obudziłam się wstając i opierając o ramę łóżka. Głośno dyszałam cała spocona i dopiero po chwili odwróciłam głowę. Po mojej lewej stronie siedział Nate.
-C-co ty tu robisz?- wydusiłam nadal wystraszona.
-Miałaś koszmar.- odparł przyglądając mi się uważnie.- Krzyczałaś, żeby cię zostawił.- powiedział, a ja wpatrywałam się w jego jaśniejsze teraz tęczówki.- Opowiesz mi kto cię skrzywdził?- spytał rozluźniony.
-N-nikt, to tylko koszmar.- odpowiedziałam rozkojarzona, a po policzku popłynęły mi łzy.
-Proszę...- szepnął ocierając je swoją miękką ręką. Jego dotyk sprawił, że od razu poczułam się jakoś lepiej.
-Więc...- zaczęłam przełykając głośno ślinę.- Gdy byłam mała chodziłam do prywatnego przedszkola. Pewnego dnia przyszedł po mnie pewien facet, nie znałam go, lecz przedszkolanka puściła mnie z nim. Myślałam, że to jakiś mój wujek, więc ucieszona szłam z nim. Wtedy on wpakował mnie do busa i wstrzyknął jakiś środek. Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu przykuta do kaloryfera, a wtedy ten mężczyzna. On.....on...... mnie zgwałcił....
-Ciii...- uciszał mnie i przyciągnął do siebie, przez co wtuliłam się w jego tors i łkałam w bluzkę chłopaka.- Chcesz bym z tobą spał?- spytał trochę speszony.
-Tak- odparłam już zmęczona, po czym brunet położył się obok mnie i mocno przytulił. Nie wiem jakim cudem, lecz zasnęłam bardzo szybko.
Tym razem nic mi się nie śniło. Obudziłam się w objęciach chłopaka, a na zegarku wskazywała godzina 13. Lekko odsunęłam jego rękę, a ten tylko przewrócił się na drugą stronę. Wstałam powoli i ruszyłam do łazienki. Tam wzięłam szybki prysznic i ogólnie się ogarnęłam. Następnie w samym ręczniku poszłam do garderoby ubrać się w wygodne szare dresy i biały top na ramiączkach. Wyszłam, gdy Nate nadal spał jak zabity. Spojrzałam na drzwi po czym podeszłam do nich i próbowałam je otworzyć.
-Nie tak łatwo.- zza pleców usłyszałam ten głos z seksowną poranną chrypką. Odwróciłam się, a brunet siedział uśmiechnięty od ucha do ucha.- Wiedziałem, że nie można ci ufać skarbie, więc dobrze, że zamknąłem drzwi.- powiedział wpatrzony we mnie z łobuzerskim uśmiechem.
-Spierdalaj.- prychnęłam i nie wiedząc gdzie iść skierowałam się do łazienki.
-Za 15 minut przyjdę po ciebie na śniadanie!- usłyszałam zza ściany.
Jeszcze raz przepraszam za nieregularne rozdziały. Postaram się wstawiać co parę dni.
CZYTASZ
Kidnapped
RomanceSydney Williams to dwudziestoletnia studentka prawa. Wywodzi się z zamożnej rodziny, która skrywa wiele sekretów, za które dziewczyna będzie musiała odpowiadać. Co się z nią stanie ? Czy Sydney wybaczy rodzicom?