II 22-Wyjdź!

196 15 29
                                    

RAVEN:
Może i podoba mi się Damian. Może i źle go teraz potraktowałam. Ale, cholera, nie może mnie teraz widzieć!
Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.
Moja skóra znowu była czerwona, a na czole pojawiła się kolejna para oczu. Stało się tak z powodu ostatniego koszmaru.
Trigon, ruiny, krew... Nie chcę tego!
-WYJDŹ!-Wrzasnęłam, gdy wciąż wyczuwałam za drzwiami nastolatka. Niemal czułam jego intensywny wzrok na drzwiach, o które się opierałam.
Chłopak bez słowa opuścił mój pokój. Gdy drzwi trzasnęły, a ja nikogo nie czułam, zjechałam po drzwiach i uwolniłam łzy.
Przez ostatnie dwa dni ciągle miałam koszmary i prawie cały czas byłam czerwona. Może maska by pomogła, ale nie ma takiej gwarancji. A ja nie mogę tak ryzykować.
Na okrągło szukam czegoś, co mogłoby zniszczyć mojego ojca. Ale póki co w moich księgach nie było nic pomocnego.
Ciągle śnią mi się koszmary. Jestem przez to zmęczona i cały czas modlę się żeby nie było żadnego alarmu.
Mogłabym zbytnio dać się ponieść swojej demonicznej stronie i się zdemaskować. Co więcej, mogłabym zrobić komuś krzywdę!
-Nie chcę być taka...-Wyszeptałam i, mimowolnie, zaszlochałam. Niestety dość głośno. Bałam się że ktoś mógł to usłyszeć.
Zaczęli by drążyć, pytać. Zwłaszcza Wayne, który nie chce mi w ogóle zaufać...

Robimy eksperyment. Pod każdym rozdziałem, minimum jeden komentarz. (te typu next czy dawaj nexta się nie liczą) zobaczymy czy podołacie. A na rozruszanie...

 A na rozruszanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Fanarcik 😁

|DAMIRAE| Rachel Roth-Ostatnia nadzieja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz