DAMIAN:
Oberwałem z działka mężczyzny i wylądowałem w krzakach.
-Kurwa...-Przekląłem.
Od kiedy Rachel powiedziała że to koniec, walka idzie mi dużo gorzej. Przez to straciłem dwie najważniejsze dla mnie rzeczy.
Gorzej być nie może...
-Robinie!-Starfire podleciała do mnie. Chciała pomóc mi wstać, ale ją odtrąciłem.
-Poradzę sobie.-Mruknąłem.
-Chodzi o Raven, prawda..?-Zapytała łagodnie.-Dlatego walczysz...
-Gorzej?-Dokończyłem.-Nie musisz mi przypominać. To nie Twoja sprawa!
-Uwaga ludzie!-Usłyszeliśmy krzyk Bestii. Był skierowany do mnie i Tamaranki.
Light wymierzył w nas z działka i zaśmiał się głośno.
Gdy nastawiłem się na kolejne baty, pojawiła się wokół nas fioletowa otoczka, a promień Błyska uderzył w osłonę.
-Co..?-Zdziwił się przestępca.
Za nim pojawiła się Rachel w postaci pełnego demona.
-Pamiętasz mnie?-Spytała spokojnie.
Złoczyńca zbladł na dźwięk jej głosu.
-Chciałbym już wrócić do więzienia.-Poprosił.
-Długo Ci zeszło.-Zauważył Beast Boy, skuwając Light'a.
Nastolatka wyciągnęła przed siebie rękę, którą pocięła, kiedy chciała się zabić żeby nas ochronić.
-Szew mi pękł.
-Ale wszystko dobrze?-Zaniepokoiła się Kory.
-Tak. Wybaczcie że dopiero teraz...
-Nie ma sprawy.-Jaime położył jej dłoń na ramieniu, a ja poruszyłem się niespokojnie.
Odkąd Roth zerwała jest bliżej Beetle. Wiem że dziewczyna mu się podoba, więc trochę niepokoję się że będą razem. O ile już nie są...Ah, kto pamięta te scenę z serialu Teen Titans? 😍
CZYTASZ
|DAMIRAE| Rachel Roth-Ostatnia nadzieja
RomansaMa jeden cel - ocalić ziemię przed własnym ojcem. Jest jeden problem. Ostatnia nadzieja Ziemi, Liga Sprawiedliwości, nie wierzy w jej dobre intencje. Czy uda jej się samej pokonać ojca? A może ten, który ma jej pilnować nie okaże się zwykłym dupkiem...