DAMIAN:
Za ostro ją potraktowaliśmy. Ona nigdy nie chciała nic złego nam zrobić. Chciała być kochana...
Poczułem się jak potwór. Nie ma jej od dwóch dni. Niepokoję się. A jeśli Ci przeciwnicy ją dorwali? Jeśli nie wróci..?
-To moja wina...-Zaczął Garfield.
-Zamknij się.-Przerwałem mu.-Wszyscy ponosimy winę.
-Chyba wy.-Jaime spojrzał na nas spod przymróżonych powiek.-Ja jej nie atakowałem.
Posłałam mu spojrzenie obiecujące bolesną śmierć.
-No co? PROSIŁA żebyście dali jej dokończyć! Chłopaku od siedmiu boleści...
Powieka mi drgnęła.
-Co Ty powiedziałeś?
-To co słyszałeś! NIE ZASŁUGUJESZ NA NIĄ! To przez Ciebie zniknęła na tak...-Nie dokończył, bo rzuciłem się na niego.
-DAMIAN!-Krzyknęła kosmitka.
Nir słuchałem jej, bo byłem zajęty okładaniem pięściami tego chuja.
Nagle robal się wkurzył i strzelił mi w brzuch. Poleciałem na ścianę, a Beetle przyjął bojową pozycję.
-Tym razem Kruk Cię nie uleczy!-Wykrzyknął.
Chwyciłem miecz i wymierzyłem w Blue.
-STOP!-Wrzeszczała Kory.
Cisnąłem bomby stroboskopowe pod nos Latynosa. Kiedy był oślepiony, kopnąłem go w żebra. Upadł na kanapę, a ja rzuciłem się na niego z kataną. W ostatniej chwili chwycił poduszkę, przez którą przeszło ostrze.
-NATYCHMIAST PRZESTAŃCIE! TAK NIE POMAGACIE!
Na to odpuściliśmy, choć naprawdę chętnie skopałbym mu dupę...
Nagle usłyszeliśmy hałas na górze.
-To pokój Raven!-Krzyknął zmiennokształtny.
Natychmiast ruszyliśmy.Które przepychanki lepsze?
Dick vs Damian
Gar vs Damian
Jaime vs Damian
❤️❤️❤️
CZYTASZ
|DAMIRAE| Rachel Roth-Ostatnia nadzieja
Storie d'amoreMa jeden cel - ocalić ziemię przed własnym ojcem. Jest jeden problem. Ostatnia nadzieja Ziemi, Liga Sprawiedliwości, nie wierzy w jej dobre intencje. Czy uda jej się samej pokonać ojca? A może ten, który ma jej pilnować nie okaże się zwykłym dupkiem...