DAMIAN:
-...NIKT MNIE NIE ZOBACZY!-Krzyknęła płaczącym tonem i zniknęła.
-Rachel to nie tak! TO NIE TAK, DO CHOLERY!
-Co to za krzyki?-Na korytarz wszedł Logan.
-Nie teraz!-Rzuciłem się pędem do pokoju Azaratki, licząc że tam ją znajdę, jednak nikogo nie zastałem.-Rave...
Wedy moją uwagę przykul jakiś list leżący na poduszkach.
Zmarszczyłem brwi i zbliżył em się, by go otworzyć i przeczytać.
Drodzy Tytani, jesteście dla mnie jedyną rodziną. Chciałam wam podziękować za ten dar. Dzięki wam ostatnie dni mojego życia były wspaniałe.
Ostatnie dni jej życia..? O co chodzi? Czytałem dalej.
Próbowałam pokonać Trigona jednak nic nie znalazłam w moich księgach. Żeby ochronić moich przyjaciół i Damiana zdecydowałam umrzeć, by nie stać się portalem dla mojego ojca. Dziękuję ~ Raven
Umrzeć..? UMRZEĆ? Ona chce się zabić!
Zbiegłem na dół, wrzeszcząc:
-RACHEL CHCE SIĘ ZABIĆ!
Drużyna zbiegła się, a ja pokazałem im list.
-Namierzmy ją!-Krzyknęła Starfire.
Reyes podbiegł do pulpitu i wpisał jej dane, ale nie znaleziono nadajnika.
-Dezaktywowała go..?-Zapytał nieśmiało Bestia.
-Albo jest poza zasięgiem! Azarath!-Rzuciłem.
-Tam nigdy jej nie znajdziemy!
Uderzyłem pięścią w ścianę. Potem znowu. I znowu.
-Damian!-Oburzył się dowódca.
-To moja wina! Spieprzyłem to z góry na dół! JA PIERDOLE !
CZYTASZ
|DAMIRAE| Rachel Roth-Ostatnia nadzieja
RomanceMa jeden cel - ocalić ziemię przed własnym ojcem. Jest jeden problem. Ostatnia nadzieja Ziemi, Liga Sprawiedliwości, nie wierzy w jej dobre intencje. Czy uda jej się samej pokonać ojca? A może ten, który ma jej pilnować nie okaże się zwykłym dupkiem...