ROZDZIAŁ 36 - ,,Jeśli odmówię, zabiją mnie"

1.8K 101 15
                                    

Dopiero co wypowiedziane słowa wciąż rozbrzmiewały w uszach Alice, jakby zawisły w powietrzu i nie chciały już go opuścić. Ich sens powoli do nastolatki docierał. Kiedy ta przerażająca myśl kształtowała się w jej głowie, dziewczyna wciąż nie potrafiła w nią uwierzyć. Dopiero po usłyszeniu tych paru, niewinnych wyrazów, oprzytomniała. Westchnęła ciężko i bezwładnie oparła plecami o ścianę. Ukryła twarz w dłoniach. Po raz kolejny przeżyła załamanie. Wolała nie wiedzieć, nie zdawać sobie sprawy, kim na prawdę jest nowopoznany mężczyzna i co zrobił jej i jej bliskim.

Zaraz po tym, jak owo przerażające zdanie wyszło z jej ust, Mikael zamarł. Nie wiedział, co ma powiedzieć. Patrzył się jedynie nieprzytomnie na nastolatkę, sprawiając wrażenie skruszonego. Jednak kiedy się odezwał, w jego słowach nie było ani odrobiny żalu. ,,Dostałem wiadomość, że w pewnej wiosce przebywał Klaus. Kiedy tam dotarłem w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów, spotkałem przeuroczą, młodą wiedźmę. W zamian za hojne wynagrodzenie, poprosiłem ją o informacje o bękarcie, a ona opowiedziała mi o bardzo ciekawej i interesującej sprawie. W wiosce, do której trafił Klaus, została przepowiedziana niepokojąca rzecz. Wiedźma podsłuchała, gdy dwie kobiety rozmawiały o odzyskanym dziecku, które podobno sprawiłoby, że potężny mieszaniec stanie się jeszcze potężniejszy... Musiałem temu zaradzić" - stwierdził. Po tych słowach, bez wahania chwycił Davinę za rękę i wyprowadził z pomieszczenia.

Mikael zniszczył wioskę. Mikael zamordował jej mieszkańców. To przez niego Alice przez dziewiętnaście lat nie miała pojęcia, kim w rzeczywistości jest. To przez niego nie posiadała mocy, które jej się należały. To przez niego nie żyła całą jej biologiczna rodzina! Dziewczyna poczuła niepochamowany gniew. Ten potwór nie wykazywał żadnej skruchy! Mówił o tym, jakby to nie było nic wielkiego! Nastolatka odbiła się gwałtownie od ściany i ze złością zaczęła kręcić się po piwnicy. Jej myśli pędziły jak szalone, a głowa pulsowała w szaleńczym tempie. Z całej sił kopnęła krzesło, na którym wcześniej siedział mężczyzna. Wyobraziła sobie, że jest to jego twarz i trochę ją to uspokoiło.

Kim był Mikael? To pytanie nie opuszczało jej myśli ani na sekundę. Alice potarła brodę w zamyśleniu. Mówił, że Klaus jest bękartem. Skąd o tym wiedział? Kim dla niego był? Nastolatka westchnęła z bezsilnością i wbiła wzrok w spokojnie spacerującego po lampie pająka. Zwierzę było ohydne, ale przynajmniej nikt nie groził mu śmiercią ani nie ranił mu serca. Ono po prostu sobie żyło, nie zdając sobie sprawy ile ludzi nienawidziło jego gatunku. Alice pokręciła głową. Wszystko byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby ktoś po prostu jej wszystko po kolei wytłumaczył, ale jedyna osoba, która mogła to zrobić, nieoczekiwanie się na nią zamknęła i ją odtrąciła.

Rozmyślania Alice przerwał głuchy odgłos czyiś kroków. Ktoś schodził po schodach do piwnicy. Dziewczyna wzdrygnęła się. ,,Niech to nie będzie Mikael, niech to nie będzie on" - modliła się cicho. W końcu kroki ucichły. Zastąpił je odgłos uderzania o sobie kluczy i ciche przekleństwo. Po chwili, zamek został przekręcony, a oczom Alice ukazała się znajoma, beztrosko uśmiechnięta blondynka.

- Rebekah! - zawołała nastolatka, podchodząc do nowo przybyłej. - Bogu dzięki, że jesteś... Gdzie jest Davina i Mikael? Byli tu niedawno, musimy się pospieszyć... Przyszłaś z Klausem?

Słowa wypadały z jej ust w tempie karabinu maszynowego, radość i ulga przepełniły jej serce. Była przekonana, że siostra hybrydy przyszłą tu razem z nim, aby ją uratować. Jednak, mimo wielkich chęci, nie udało jej się dostrzec nikogo za plecami pierwotnej, kto mógłby przypominać uroczego blondyna. Uśmiech na twarzy Alice lekko zbladł.

- Przyszłaś mi pomóc, prawda? - spytała szybko, ale z delikatną niepewnością. - Oni  mnie porwali!

Rebekah westchnęła głośno i opadła na jedno z dwóch stojących w piwnicy krzeseł.

Splamieni krwią 1: Tu jestem, człowieczku  | Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz