Rozdział 4

567 33 4
                                    

Przepraszam, że publikuję rozdział tak późno, ale mam tak słaby internet, że się nie da. W tym momencie jest lepszy i korzystam z tej okazji by wstawić rozdział.

Zapraszam do czytania

________________________________________________________________________________

Nadszedł piątek. Była 17 i oglądałam rozgrywkę dziewcząt. Zastanawiałam się kto mógłby jeszcze dołączyć. Niektórym szło słabo, a innym całkiem nieźle. Miałam przed sobą zeszyt i zapisywałam w nim coś. Lekko znudzona dalej obserwowałam jak dziewczyny grają. Nagle zauważyłam, że podeszła do mnie Asahi

-Coś się stało?- zapytałam

-Nie. Ale mam chyba osobę, która by się nadawała do drużyny

-Ah tak? Kto to taki?

-Mówiłaś, że brak nam wysokich osób. Znam taką jedną osobę co jest wysoka i dobrze gra w siatkówce na bloku tylko boi się trochę przyjść i ukazać przed innymi- oznajmiła

-Naprawdę? Jak się nazywa? Do której klasy chodzi? Porozmawiam z nią

-To jest Haruki Shiyonoyo. Chodzi do 1-4 klasy. Stoi tam. Przy drzwiach

-Ta w ciemnych blond włosach?- kiwnęła głową- Dobra, to podejdę do niej. Poobserwuj chwilę za mnie rozgrywkę. Może kogoś wypatrzysz

-J-ja? Ale k-kapitanie...

-Zaraz wracam- machnęłam ręką i podeszłam do ciemno blondwłosej- Naprawdę jesteś wysoka. Przydałabyś się w drużynie

-Huh?- spojrzała na mnie zaskoczona

-Hiburashi Yuta. Kapitan damskiej drużyny Nekoma. Miło mi cię poznać- wyciągnęłam dłoń w jej stronę

-Shiyonoyo Haruki- podała mi dłoń

-Słuchaj... Grasz może w siatkówkę?

-Trochę...

-To czemu nie spróbujesz i nie wejdziesz na boisko?

-Nic tam nie zdziałam...

-A ja się z tym nie zgadzam. Wzrost to też jest klucz jeśli chodzi o siatkówkę. Słyszałam, że jesteś dobra w bloku. Chciałabym abyś weszła na boisko i pokazał na co cię stać

-Nie...

-A to dlaczego?

-Już mówiłam. Nic tam nie zdziałam

-Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz- chwyciłam ją za nadgarstek i zaprowadziłam do reszty- Przerwijcie na chwilę!- krzyknęłam- Mam tu jeszcze jednego zawodnika. Aoi! Zejdziesz na chwilę z boiska?

-Dobrze...- czarnowłosa zeszła z boiska

-Pokaż na co cię stać- klepnęłam ją w plecy z uśmiechem na twarzy. Stanęła pod siatką, a gwizdek rozpoczął przerwaną rozgrywkę. Podszedł do mnie Kuroo

-Kto to? Nie uczęszczała na treningi

-Haruki, pierwszoklasistka. Jest niby dobra w bloku. Chcę się przekonać czy to prawda

-A skąd ty ją wzięłaś

-Asahi mi o niej powiedziała

-Aha... A wiesz jaki ma wzrost?

-Może około 190 cm...

-Wyższa ode mnie...- wymamrotał

-Haha... Ale widzę w niej to coś. Chociaż nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale widzę w niej najlepszego blokera jeśli chodzi o drużynę

Kocie Przeznaczenie [Kuroo Tetsurou x oc] Haikyuu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz