Kierowałam się w stronę budynku szkoły i zastanawiałam się nad pewną rzeczą. Zazwyczaj w klubie była taka osoba jak menadżer klubu. Chłopcy nie mają takiej osoby i wiem jak na to reaguje Yamamoto-san. Może udałoby mi się znaleźć kogoś takiego? Tylko kto by mógł się na to nadawać? Zmieniłam obuwie i skierowałam się na piętro. Jest ktoś kto nie dołączył do żadnego klubu?. Weszłam do klasy i skierowałam się do swojej ławki. Usiadłam na miejscu, a Asami wraz z Yuno się do mnie odwróciły.
-Cześć Yu-chan!
-Witaj Yuta-san
-Cześć dziewczyny- przywitałam się wyciągając potrzebne rzeczy japoński
-Macie pracę domową na japoński?- zapytała zielonowłosa. Spojrzałam na nią i kiwnęłam głową
-Jaką pracę domową?! Dlaczego ja nic nie wiem?- krzyknęła zdziwiona Yoshito
-Ostatnio na lekcji byłaś bardzo zajęta swoim telefonem i nie za bardzo zwracałaś uwagę na to co działo się na lekcji- powiedziałam
-A co było zdane
-Wypracowanie na temat "Kultury Japonii"- oznajmiła brązowooka
-Co? Dlaczego mi nic wczoraj nie powiedziałyście?
-Zadała nam to w tamtym tygodniu. Myślałam, że wiesz
-No super...No to będę miała kłopoty
-Nie martw się, wymyślisz coś- pocieszyłam ją
-Wymyślę coś?- podniosła wzrok i się przebiegle uśmiechnęłam. Ja wraz z Yuno popatrzyłyśmy na siebie. Rozbrzmiał dzwonek, który oznaczał rozpoczęcie się lekcji. Do klasy weszła nauczycielka
-Dzień dobry wszystkim. Poproszę o wypracowania, tu na biurko- przywitała się. Wstałam i zaniosłam swoją pracę tak jak reszta klasy oprócz Asami Podniosła dłoń do góry- Tak Asami?
-Proszę panią, bo ja nie mam na dzisiaj wypracowania
-A to dlaczego? Miałaś cały tydzień
-No tak. Napisałam je, ale dzisiaj mam strasznie pechowy dzień. Spadłam dzisiaj ze schodów, weszłam w latarnię, potknęłam się idąc do klasy i...
-Dobrze, dobrze... A jaki ma to związek z twoją pracą?
-No bo położyłam pracę na stole w kuchni no i przez przypadek wylałam na nią kawę ojej mamy i w dodatku, gdy chciałam ją osuszyć rozerwała się na pół. Pobiegłam, więc po taśmę by ją skleić, ale jak już wróciłam mój kot ją potargał
-To... No dobrze. Przynieś ją od nowa napisaną na następną lekcje
-Dziękuję- usiadła na miejsce, a ja patrzyłam się na czerwonowłosą z uchylonymi ustami. Wróciłam do rzeczywistości na dźwięk głosu nauczycielki, która zaczęła podawać temat.
***
Szłam korytarzem w stronę toalety. Nagle usłyszałam jak ktoś na kogoś krzyczy. Zerknęłam w bok i zauważyłam cztery osoby, które stały i przepychały brązowowłosą dziewczynę o kręconych włosach. Na głowie miała spinkę w kształcie nuty. Posiadała okulary
-Hahaha!- zaczęli się z niej śmiać
-No i co? Czemu nic nie mówisz kochanienka?- jeden z chłopaków chciał dotknąć jej ramienia, ale się odsunęła
-Nie bój się. Nie zrobimy ci krzywdy- odezwała się jedna z dziewczyn
-Chyba- dodała druga
Kurde. Co ja mam zrobić? W tamtej szkole też tak na mnie nachodzili, gdy złapałam kontuzję... Chcę pomóc, ale strasznie chce mi się siku. Co robić?
CZYTASZ
Kocie Przeznaczenie [Kuroo Tetsurou x oc] Haikyuu!!
FanficYuta siatkówką interesowała się od dziecka. Jej ojciec w nią grał i tak zostało, że poszła w jego ślady. Będąc w 2 gimnazjum, już na początku roku szkolnego, dostała się do dość znanej drużyny siatkówki dziewcząt dla nastolatek, a dokładniej Tokio I...