XXIX

336 24 75
                                    

CUDOWNA PIOSENKA W MEDIACH

Boję się tego rozdziału, naprawdę...

DOMINIC

- Wstawaj! - zachrypnięty głos wyrwał mnie ze snu. - Mamy problem. I to taki poważny. - kontynuował głos. - Dominic, no kurwa. Otwórz oczy! - głos zabrzmiał irytacją. - Dom!

- Jaaaaa? - przeciągnąłem się ziewając.

- Nie, ja. - dziewczyna, stojąca przy łóżku przewróciła oczami.

- Nana! - rozpoznałem ją. Cholera, inteligentna ze mnie bestia!

- Dom, no weź, kontaktuj trochę. - jęknęła. - mamy papsy pod drzwiami, nie przepuścili Jake'a, powiedzieli, że nas nie wypuszczą, dopóki nie wypowiemy się na temat tamtego ścierwa z Pop Gossips.

- ŻE CO?! - natychmiast otrzeźwiałem.

- Właśnie to. - zrobiła głupią minę.

- A co na to obsługa hotelu?

- Póki są cicho, mają prawo tu przebywać. - fuck.

- I co z tym zrobimy?

- Pójdziemy i z nimi porozmawiamy? - spojrzała na mnie jak na debila. - Nie widzę innego wyjścia.

- No to chodźmy. - ruszyłem w stronę drzwi.

- DOMINIC! - pisnęła, kiedy złapałem za klamkę. - Ja chcę się chociaż ubrać, do cholery!

Spojrzałem na nią. Miała na sobie moją koszulkę i kapcie - renifery. I tak wyglądała lepiej niż Haley Bennett na Oscarach 2018.

- Masz wzrok pedofilia.

- Przeleciałbym cię.- rzuciłem idąc do łazienki, po drodze wciskając mocny pocałunek w jej usta.

- DOMMY! - parsknęła śmiechem, zarzucając ramię na mój kark, żeby przyciągnąć mnie bliżej. - Jesteś idiotą. - odepchnęła mnie lekko. - Pośpiesz się, bo ja się chce pomalować zaraz.

Gdy zamknąłem drzwi, spojrzałem w lustro. Na moich ustach gościł mimowolny uśmiech, lśniący od ananasowej pomadki Nadii.

Co ta dziewczyna ze mną robi?

Kiedy walenie w drzwi stało się nie do zniesienia, czyli jakieś dziesięć minut później, byłem już właściwie gotowy. Wyglądałem obiektywnie zajebiście. Jak zawsze.

- Przysięgam, że jeśli nie wyjdziesz w ciągu pół minuty, to zadzwonię na policję i powiem, że utopiłeś się w kiblu! - usłyszałem kolejną niesamowicie straszną groźbę, dochodzącą zza drzwi.

- No popatrz, nie musisz zgłaszać, nadal żyję. - prychnąłem, wychodząc z zaparowanego pomieszczenia.

- Szkoda. Daj mi trzy minuty! - krzyknęła, po czym zniknęła za drewnianą powłoką.

Podczas gdy Nadia nakładała tapetę, ja zabrałem się za przeglądanie social mediów. To był błąd. Znalazłem zdjęcia, zrobione pod naszymi drzwiami. Tam nie było tych dwudziestu osób, których się spodziewałem. Ich było przynajmniej dwieście!

- Patrz, niby to kobiety siedzą w łazience cały dzień, ale z naszej dwójki, to ja jestem z trzy razy szybsza. Co uważasz, mam równe kreski? Błyszczyk mi pasuje do butów? Bo nie wiem, czy nie powinien być z bardziej błękitnym drobinkami... Może pójdę jeszcze zmienię, co? Będzie lepiej wyglądać. Ale wtedy też bym musiała rozswietlacz inny użyć. Kurwa, Dom, pomóż! - trajkotała dziewczyna, krążąc po pokoju i zakładając kolczyki.

FOR A HYPE {YUNGBLUD} || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz