Rosalie siedziała pochylona nad stołem, oparła na nim łokcie, a swoje dłonie miała we włosach. Patrzyła na taśmę z tępą miną. Dustin wyglądał jakby naprawdę się zastanawiał, a Steve chodził po zapleczu, jedząc banana. W końcu Rosjanin przestał mówić.
- I co myślicie? - zapytał Dustin.
- Robin cię zabije jak zobaczy, że zmazałeś jej dane z tablicy - oznajmiła Rosalie, a jej młodszy brat przewrócił oczami.
- Steve? - zapytał Dustin.
- Ta muzyka brzmi znajomo - Harrington pokiwał głową.
- Jaka muzyka? - Dustin wydawał się wytrącony z równowagi.
- Ta w tle.
- Dlaczego słuchasz muzyki Steve? Skup się na rosyjskim, tłumaczymy z rosyjskiego! Jesteście bezużyteczni! - zdenerwował się Henderson.
- Próbuję słuchać rosyjskiego, ale ta muzyka...! - zaczął Steve, ale przerwał, kiedy Robin weszła do pomieszczenia.
- Wasza dwójka ma natychmiast wyjść do kasy - powiedziała zirytowana. - Ej! Moja tablica! Tam były ważne dane, ćwoku! - zdenerwowana spojrzała w stronę Dustin'a, a Rose wyszeptała coś podobnego do "mówiłam ci".
- Gwarantuje ci, że to co robimy jest ważniejsze - Dustin uśmiechnął się lekko.
- Rozumiem. Przechwyciłeś sygnał z Rosji i myślisz, że planują naszą zagładę. Chcesz to przetłumaczyć, ale nie zorientowałeś się, że oni mają inny alfabet. Zgadza się? - Robin założyła ręce na piersi.
- Powiedzieliście jej o Rosjanach? - zapytał Dustin szeptem. Rose przewróciła oczami, podnosząc się.
- Nic nie mówiłem - odszepnął Steve.
- Halo ja was słyszę - wtrąciła Robin - Tak właściwie to słyszę wszystko. Dustin i Steve są ekstremalnie głośni. Daj mi posłuchać - blondynka wyciągnęła rękę po odtwarzacz, ale Dustin szybko go zabrał. - No daj spokój. Nawet nie chcę brać w tym udziału jak już będziecie sławni. Tylko mi się nudzi.
Dustin po lekkim zawahaniu, podał Robin odtwarzacz, a dziewczyna wyrzuciła przyjaciół za ladę. Steve i Rosalie spojrzeli po sobie zirytowani. Dziewczyna założyła szybko swoją czapkę. Eleven i Max weszły razem do środka, przyprawiając Rose o mały zawał.
- Hej - powiedziały razem. Rosalie uśmiechnięta się delikatnie.
- Co wy tutaj robicie razem? - zapytała opierając się ladę.
- Max zabrała mnie na zakupy - oznajmiła Eleven.
- Ale to wbrew... - zaczęła nastolatka.
- Tworzę własne zasady - El powiedziała z dumnym uśmiechem. Rose spojrzała na nią dumnie, ale wciąż nie była przekonana, żeby El znajdowała się w Starcourt.
- Okej - zielonooka westchnęła. - To, co dla was?
Kiedy dziewczyny dostały swoje lody, wyszły z lodziarni. Rose spojrzała na Steve'a i pokręciła głową zrezygnowana. Harrington lekko się zaśmiał i puścił do niej oczko, więc zielonooka odwróciła jego głowę w drugą stronę, z lekkim uśmiechem.
- Mamy pierwsze zdanie - oznajmiła Robin.
- Jakie? - zapytali razem.
- Tydzień jest długi - Robin uśmiechnęła się lekko.
- Porażające - Steve powiedział sarkastycznie.
- No wiem, ale mamy postępy - Robin zamknęła okienko.
Kilka godzin później, inne sklepy zaczęły się zamykać, więc Steve i Rosalie poszli na zaplecze. Zobaczyli, że Dustin i Robin stali przed tablicą zamyśleni, więc podeszli do nich.
- Tydzień jest długi. Srebrny kot jada, gdy niebieski i żółty spotykają się na zachodzie - przeczytała Robin. - Jest jeszcze to drugie, ale zajmę się tym jutro - zaczęli powoli wychodzić.
- Pomogę ci - oznajmiła Rose, chciała się przydać.
- Musiałem gdzieś słyszeć tą muzykę - wymamrotał Steve, kiedy przechodzili obok konika na monety. Harrington gwałtownie się przy nim zatrzymał. - Macie drobniaki? - reszta spojrzała na niego zdziwiena, ale ostatecznie Rosalie rzuciła mu monetę.
- Pomóc ci wejść, Stevie? - zaśmiała się Henderson, ale Steve ją uciszył.
- To jest muzyka z nagrania.
Dustin wyciągnął taśmę i przysłuchali się muzyce w tle. Faktycznie była taka sama, ale to mogło nic nie znaczyć.
- Może mają takie same koniki w Rosji? - Robin wzruszyła ramionami.
- To jest Indiana Flyer. Kod jest stąd - powiedział przejęty Steve. Teraz zaczęło robić się poważnie.
CZYTASZ
Somebody To Love |Steve Harrington
FanficSezony 1-4 1 miejsce w: #steveharrington #eleven #maxmayfiled #jonathanbyers 22 kwietnia 2021