Rozdział 015

1.5K 87 39
                                    

🎶Twoja skóra pachnie jak ostatnie dni wakacji, a melodia się urywa ni...🎶

Ogarnęłam wszystko i wracam miśki

*

- Pokazał mi rzeczy, które jeszcze się nie stały... - Nancy zaczęła mówić niespokojnym głosem. - Ciemna chmura nad Hawkins, centrum miasta w ogniu. Martwych żołnierzy. I tego ogromnego potwora z szeroko otwartym pyskiem. Wszędzie było pełno potworów i wojska. Później pokazał mi moją rodzinę i wszyscy byli... 

Nancy zaczęła cicho płakać, a cała reszta siedziała w ciszy w przyczepie Max. Rosalie spojrzała na Dustin'a przejęta.

- Nancy, on po prostu próbuje cię przestraszyć - powiedział Steve. - Przecież to nie jest prawdziwe. 

- Ale tam było coś jeszcze. Przejścia. Cztery przejścia przechodzące przez Hawkins i wyglądały jak te z przyczepy Eddie'go, ale ciągle rosły i to nie było Hawkins z Upside Down, tylko nasze. 

- Cztery uderzenia - powiedziała Max. - Zegar Vecny zawsze bije cztery razy. Od dawna zdradza nam swój plan. 

- Cztery ofiary - wtrącił Lucas. - Cztery przejścia. Koniec świata. 

- Jeśli to prawda, to została mu tylko jedna ofiara - wyliczył Dustin.

Rosalie schowała twarz w dłonie, pochylając się. Nagle zrobiło jej się niedobrze od tego wszystkiego. Max odeszła od wszystkich, żeby jeszcze raz zadzwonić do Byersów. 

- Dlaczego ich pieprzona linia jest zajęta od trzech dni? - Rose uniosła głowę zirytowana. 

Dziewczyna była blada jak ściana, co uwydatniło worki pod oczami od małej ilości snu przez kilka dni. Steve spojrzał na nią przejęty kładąc jej rękę na plecach, ale go odtrąciła, wstając z kanapy. 

- Coś dzieje się w Lenorze. Musimy wrócić do Upside Down, żeby ich ochronić - Nancy spojrzała na wszystkich.

- Jesteś pieprznięta - Rosalie wskazała palcem na Nancy. - Nie ma mowy. Odwaliło ci. 

- Mike tam jest! - uniosła się Nancy. - El tam jest! Bez mocy! - warga Rose zadrżała ze zdenerwowania. - Weźmiemy broń i będziemy przygotowani. 

- Albo on zabije nas! - Steve powiedział zdenerwowany. - Przeżyłaś tylko dlatego że tego chciał!

- Nie bez powodu - Robin wstała ze swojego miejsca. - Myliliśmy się w sprawie Vency. Henry'ego. One. Jak go nazywamy.

- Henry.

- Vecna.

- One.

Różne odpowiedzi padły ze strony wszystkich, więc Robin tylko machnęła ręką, kontynuując swoją wypowiedź.

- Wiemy, że to zła, męska i mordująca dzieci wersja Eleven. Ale jest mega potężny. Może na wywrócić na lewą stronę, to nie jest równa walka.

- To nie walczmy uczciwie - powiedział Dustin. Jest jak Eleven, a to daje nam przewagę. Znamy jej mocne strony i słabości.

- Słabości? - Erica spojrzała na niego wątpiąco.

- Kiedy El podróżuje astralnie zapada w taki trans, Vecna pewnie też.

- To pewnie co robił na strychu - Lucas dopowiedział.

- Gdy zaatakuje kolejną ofiarę, pewnie zrobi to ze strychu. Będzie tam bezbronny.

- A co z nietoperzami? - zapytał zirytowany Steve.

- Jakoś odwrócimy ich uwagę - Dustin wzruszył ramionami, a Rosalie przewróciła oczami. - Nie mam pojęcia jak to zrobimy, ale kiedy tak się stanie Vecna nie ma szans. Zabijmy go jak Draculę śpiącego w trumnie.

- W teorii dobrze to brzmi, ale Vecna nie zabija według wzoru. Nie wiemy kiedy znowu zaatakuje, ani kogo.

- Wiemy - Max odezwała się cicho. - Wciąż go czuję, wciąż jestem naznaczona. Wyłącze Kate Bush i ściągnę go na siebie.

- Jesteś pieprznięta jeśli myślisz, że się na to zgodzimy - Rose spojrzała na nią zirytowana.

- Już raz przeżyłam i uda mi się kolejny.

- Żadnego "mi się" nie będziemy ryzykować.

- Tylko na tyle żebyście dostali się na strych i go zabili.

- Nie.

- To nie jest dyskusja, liczy się cały świat.

- To nie jest dyskusja. Wiem, że masz jakieś samobójcze gówno siedzące ci w głowie i może brak ci adrenaliny, ale nie będziesz stawiać swojego życia na szali. Masz dla kogo tutaj być, więc nie kłóć się ze mną, bo Henry ma wiele innych frajerów w gabinecie pedagoga, którymi może się zająć, a ty nie będziesz jedną z nich! - Rosalie uniósła głos pod koniec swojej wypowiedzi, szokując wszystkich, po czym zajęła swoje miejsce z założonymi rękami, patrząc się w ścianę.

Max i Nancy spojrzały na siebie.

- Podążamy zgodnie z planem - powiedziała Max.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 30, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Somebody To Love |Steve Harrington Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz