07.

173 21 0
                                    

Przez deszcz wszyscy szybko się rozeszli. Ale po ich twarzach cały czas spływały łzy. Gdy kładli kwiaty na twój świeży grób widziałem smutek i poczucie winy w ich oczach.

Ale to nie oni są winni.

Winny jestem tylko ja. I nigdy sobie tego nie wybaczę.

Potem zostałem tylko ja, Lucy i twoi rodzice. Staliśmy i nic nie mówiliśmy.

Jestem pewien, że każdy czekał na moment aż wejdziesz przez bramy cmentarza i zaśmiejesz się nam prosto w twarz mówiąc, że to tylko żart.

Boże, tak tęsknie za twoim śmiechem.

Później twoi rodzice odeszli i spytali czy idziemy z nimi, ale pokręciliśmy głową. Chyba zaczęło do nas docierać, że to już koniec.

Przed twoim pogrzebem nikt tak naprawdę w to nie wierzył, ale potem zobaczyłem twoją trumnę. Zobaczyłem jak sypią ziemię, by zasypać twój grób i... uwierzyłem.

To już koniec, ciebie nie ma.

- Twój, Harry x

i loved you || h.s. (kontynuacja ydlm)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz