36

755 28 19
                                    

Minęły trzy dni. Środa.
Gdy budzik mi zadzwonił szybko sięgnęłam w jego stronę aby wyłączyć ten hałas po czym przykrywał głowę kołdrą, żeby spać dalej. Nie trwało to jednak długo, bo ciagle ktoś wchodził do mojego pokoju. Ktoś mam na myśli Sara. Próbowała być cicho ale coś jej nie wychodziło. Wrzuciłam kołdrę z twarzy i podniosłam się z łóżka.
Podeszłam do szafy. Wyjęłam czarny top z krótkim rękawkiem, do tego jasne jeansy i brązową koszule. Uczesałam się, umyłam zęby i zjadłam śniadanie.

***

-W piątek impreza.-stwierdziła Nicole gdy stałyśmy na szkolnym korytarzu.

-Baw się dobrze.-oznajmiłam zamykając swoją szafkę.

-Wszystkie idziemy.-powiedziała stanowczym głosem dając mi do zrozumienia że się nie wymigam. Potem gdzieś poszła i zostałam sama.

Zadzwonił dzwonek więc zmierzyłam do sali. Miałam chemię więc nic ciekawego.
Nauczycielka zaczęła rozdawać kartkówki. Kompletnie o nich zapomniałam ale raczej nie poszły najlepiej.
Kobieta położyła moją prace na ławce tak abym widziała pustą stronę. To nie wróżyło nic dobrego.
Zmarszczyłam brwi i odwróciłam kartkę.

Serio?

1+ wow. To na żadną imprezę nie pójdę. Bywa.
Z drugiego końca klasy popatrzyła się na mnie Clara. Tez była trochę zmartwiona. Machnęła mi głową. Domyśliłam się że chciała wiedzieć co dostałam. Pokazałam jej na palcach 1. Zrobiła duże oczy i odchyliła się do tyłu. Nie zrobiło mi się lepiej. Ona dostała 3.

Gdy była już czwarta przerwa spotkałam Maxa. Był taki jak zwykle. Zadziorny samotnik.

-Hej!-krzyknęłam w jego stronę. Spojrzał się na mnie i posłał mi uśmiech.-jak się masz?

-Bywało lepiej, ale nie jest źle.-rzekł spokojnie.-idziesz na imprezę w piątek?

-Nie wiem czy rodzice mnie puszczą.-na te słowa chłopak podniósł jedną brew.-dostałam 1 z chemii i nie wiem jak to przyjmą.-po chwili przerwy jeszcze coś dopowiedziałam.-ale postaram się.

Pożegnaliśmy się i zadzwonił dzwonek. Podbiegłam jeszcze do szafki po potrzebne książki. Było już mało ludzi na korytarzu.
Szłam w stronę klasy co zajęło mi jakąś minutę. Gdy przechodziłam tak na pustym korytarzu nagle usłyszałam kroki w moją stronę od tyłu.

-Hej mała.-usłyszałam ten głos. Martin.
Zmarszczyłam brwi i zabrałam jego rękę, którą zarzucił na moje ramię.

-Mała?-spytałam z zażenowaniem.-wszystko dobrze?

-Tak! Nawet lepiej!-krzyczał po czym stanął przede mną i zatrzymaliśmy się. Wpatrywał się w moje oczy.-kto stworzył cię tak piękną?-spytał. Zwrócił się w lewo i wszedł od razu do klasy.
Otrząsnęłam się i poszłam dalej.

Usiadłam w ławce i wyjęłam potrzebne rzeczy.

Od: Clara
Spotkajmy się dzisiaj

Do: Clara
U mnie?

Od: Clara
Może być

Była 16 gdy wracałam do domu. Weszłam na ganek domu i zobaczyłam przez szyby w garażu że ktoś jest w domu.
Otworzyłam drzwi, ściągnęłam buty i weszłam w głąb pomieszczenia.
Sara siedziała przy wyspie w kuchni.
Wyjęłam telefon i zaczęłam coś przeglądać. Stanęłam po drugiej stronie wyspy przez co widziałam cały salon.
Ze schodów akurat ktoś schodził.

-O! Pojawiła się już!-gadał do siebie Sebastian.-dlaczego dostałaś kolejną jedynkę?!-mężczyzna stanął w miejscu.-pytam się!

-Tak, tak.-nie słuchałam go więc tylko przytakiwałam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 25, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jutro razem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz