4

1.1K 30 1
                                    

Ostatni dzwonek już był. Podeszłam do przystanku autobusowego . Czekałam chwile, aż nagle zobaczyłam wychodzącą ze szkoły pare. Była to oczywiście Sara i Nathan. Wpatrywałam się w nich. Po paru sekundach Nathan zauważył, że się na nich patrzę. Zamiast się odwrócić ja wciąż się na nich patrzyłam. Zauważyłam, że Nathan patrzył się też na mnie. Wpatrywaliśmy się w siebie dość długo, aż obudził mnie głos.
-Hej! Przepraszam za to co się stało wcześniej..... I że Cię tam tak zostawiłem.-powiedział przygnębiony.- Jak masz na imię? Zapomniałem zapytac.
-Hej Martin! Nic się nie stało, spokojnie.-orzekłam.
-To dobrze. To jak masz na imię?- zapytał jeszcze raz.
-Jestem Emily.-oświadczyłam.
-Ładne imię dla ładnej dziewczyny.- powiedział.- W której jesteś klasie? Ja w 3.
-W 2.-odpowiedziałam zawstydzona.
-To fajnie. Dobra muszę spadać. Do zobaczenia!-krzyknął.
-Do zobaczenia!- ryknęłam.
Po rozmowie z Martinem odwróciłam się, ale Nathana już nie było.
Gdy byłam przed domem usłyszałam krzyki. Wiedziałam kto to.
-Co ty sobie wyobrażasz?! Masz się mnie słuchać! Ja rządze w tym domu!-stwierdził Sebastian.
-Człowieku nie jesteś nikim ważnym dla mnie! Nie będziesz mi rozkazywał!-głośno krzyknęła.
Gdy weszłam do środka nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Wciąż na siebie wrzeszczeli.
-Posłuchajcie mnie!- orzekłam.- Po pierwsze, ty panie wszechmogący nie pozwalaj sobie na zbyt wiele. Nie jesteś członkiem naszej rodziny i to nie dlatego, że nie wziąłeś ślubu z mamą tylko dlatego, że nie jesteś jej ani nas wart! Traktujesz nas jak swoich słógów. Dlatego Cie nie lubimy i nie szanujemy! Przemyśl to. Nie jesteśmy twoją własnością. Po drugie, Sara nie pozwól komukolwiek sobą pomiatać. ,,Z głupim nie wygrasz'' po prostu pokaz, że Cię to nie rusza.-powiedziałam rozkazującym tonem, a oni się uciszyli.
Obiad zjadłam około 16:30 a potem nic ciekawego się nie działo.

Jutro razem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz