10

815 29 0
                                    

Wracając do domu dostawałam SMS typu: ,,nie wiem w co się ubrać'', ,,dziewczyny pomóżcie!", ,,chyba pójdę w piżamie lol", ale nie dziwie się, że się martwią, ja tez nie wiem w co się odziać.
Gdy wróciłam do domu zjadłam szybko obiad. Spaghetti. Sara była gdzieś ze znajomymi, a chciałam jej powiedzieć, że przez jej rozmowę z Tommy'm on zerwał z dziewczyną. Nie dlatego żeby zrobić jej wyzuty sumienia, tylko tak, żeby wiedziała.
Po wejściu do swojego pokoju rozmyślałam w co się ubrać, gdy nagle naszła mnie myśl:
,,Co jeżeli jutro na imprezie będę pijana i ktoś będzie chciał się ze mną przespać?" Po chwili stwierdziłam, że mam 17 lat i to nawet możliwe. Pomyślałam, że może się trochę poduczę, ale nie wiem jak. A jednak wiem! Nigdy tego nie robiłam. Wejdę na filmy dla dorosłych, obejrzę tylko jeden, żeby wiedzieć co i jak.
Po chwili zamknęłam drzwi i sciszylam telefon tak, żebym ja słyszała, ale ludzie na dole nie. Włączyłam przeglądarkę i wpisałam co trzeba. Weszłam w pierwszy filmik. ,,To nie takie złe jak mi się wydawało". Po obejrzeniu drugiego czułam, że jestem w miarę wtajemniczona. Trochę mnie to obrzydzali, ale kiedyś musi być pierwszy raz.
Była 22:35, wiedziałam, że jutro będzie długi dzień, dlatego poszłam spać.
Brrrr.....!
obudził mnie budzik. Była 7:15 a ja czułam jakby była 2 w nocy. Leżałam chwile i znowu zdałam sobie sprawę, że nikt nie krzyczy. Nie będę pytać dlaczego, bo tak mi pasuje.
Wstałam, podeszłam do szafy. Wiedziałam, że będzie 25 stopni, dlatego wzięłam zwiewną sukienkę do połowy uda. Miała morski kolor. Poszłam się ubrać i pomalować. Jak zawsze. Zeszłam na dół, żeby zjeść śniadanie. Była 7:33 i jeszcze nie było Nathan'a. Zdziwiłam się. Zjadłam o 7:38, a go wciąż nie było.
-Wszystko okej?-zapytałam siostry.-Czemu jeszcze nie ma Nathan'a?
-Tak wszystko okej.-odpowiedziała cicho po czym poszła do swojego pokoju.
Poszłam do przedpokoju ubrać buty.
-A! Przypomniałam sobie! Nie będzie mnie wieczorem. Dobrze?-orzekłam.
Na szczęście nie było Sebastiana, bo z nim się nie pogada.
-Nie ma problemu. A gdzie idziesz?-spytała mama.
-Na imprezę..... Tylko spokojnie, będę bezpieczna- powiedziałam.
-Dobrze, ale dawaj co jakiś czas znać, że wszystko okej.- odpowiedziała.
-Dobrze!- krzyknęłam z uśmiechem na twarzy.

W szkole było jak zwykle. Nudno i zdecydowanie za długo.

Po powrocie dostałam SMS-a:
Martin:
Kwiatowa 5, 19:00. Mam nadzieje, że się nie rozmyśliłaś.
Ja:
Będę ;)
Gdy wróciłam do domu wydałam sobie sprawę, że nie mam w co się ubrać! Wczoraj przez to co się działo nic nie wybrałam.
Podeszłam do szafy. ,,Przecież tu nic nie ma'' pomyślałam. Poszłam po cichu do pokoju Sary, żeby zobaczyć czy jest w środku. Na szczęście jej nie było. Martwiłam się o nią. Ta sytuacja rano była dziwna, ale chciałam tez dobrze wyglądać, dlatego pomyślałam, że zabiorę od niej coś ładnego.
Otworzyłam jej szafę i zobaczyłam..... Piękna sukienka, srebrna, przylejająca góra i troszkę odstający dół, była na ramiączkach. Nie była sukienką na studniówkę i o to chodziło. To nie miała być suknia balowa tylko ładna na imprezę.
Gdy przebralam się w tą sukienkę byłam szczęśliwa. Wyglądałam pięknie!

Clara:
Dziewczyny nie mam się w co ubrać!

Nicole:
Zaraz pójdę po Emily i Ci pomożemy!

Stwierdziłam, że Sara się nie dowie jak wezmę pare rzeczy. Podeszłam znowu do jej szafy. Szukałam czegoś, co będzie pasowało Clarze. Znalazłam. Luźna niebieska koszulka na ramiączkach z niewielkim dekoltem.
Gdy już się spakowała poszłam do łazienki się pomalować i ogarnąć włosy. Zrobiłam makijaż, tym razem lepszy niż zazwyczaj. Mascara, rozświetlacz, różowy błyszczyk i kreska. Włosy lekko pokręciłam, zostawiłam rozpuszczone.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. To pewnie Nicole.
Otworzyłam, i to była ona. Poszłyśmy do Clary. Doszłyśmy w około 20 minut.
Gdy przyjaciółka wypościła nas do środka, zostało nam około 1,5h do rozpoczęcia imprezy.
Przygotowałyśmy Clare. Ubrała niebieską koszulkę Sary i do tego białą spódniczkę. Wyprostowała swoje krótkie włosy i się pomalowała. Dała róż na policzki, korektor, różową szminkę i maskarę.

Jutro razem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz