Gohan stanął przy Margo. Uniósł rękę ku górze. Nad jego dłonią pojawiła się tarcza, zdecydowanie mniejsza niż dziewczyny. Kierując Ki rozciął pajęczynę. Kiedy była wolna energia zniknęła. Margo chwytała każdy oddech, jej tętno wracało do normy. Obserwowali dziewczynę ze skupieniem.
Gohan tylko zerkał na monitor i widział, że i jego ojciec nie ma już większego problemu z oddechem. Nikt tego nie dojrzał, ale Goku w ostatnim momencie sam ledwo mógł chwycić powietrze.
Dziewczyna otworzyła oczy, oparła się rękami o ziemię i się uśmiechnęła. Wszystkim jakby kamień spadł z serca. Margo dojrzała na monitorze Goku. Ciekawość dodała jej więcej energii.
— Skąd o tym wiedziałeś? — wydukała
— Widziałem, nie mogłem się z Tobą skontaktować, czekałem aż będę mógł zadzwonić — wyjaśnił.
— Dziwne, ja nie miałam tej możliwości — podniosła się przy pomocy Trunks, usiadła w swoim fotelu.
— Słyszałem wszystko, dlatego zjawiłem się u Bulmy i zadzwoniłem jak tylko się tu pojawiliście — odpowiedział zdziwiony. — Kiedy nauczyłaś się techniki Krillina?
Margo od razu poznała, że zmieni temat na wygodniejszy. Do tego czuła, że nie koniecznie słyszał co się dzieje. On czuł dokładnie to samo co ona, a nie chciał o tym mówić.
— Kiedyś podczas jednej z akcji policji w której pomagałam — zaczęła, odbierając wodę od Gohana. — Krillan mnie jej nauczył.
— Nie rozumiem dlaczego właśnie ta technika pomogła, a inne nie dawały rady — powiedział nagle Trunks.
— Kienzo to nie tylko wytworzona energia — powiedziała Margo, patrząc w jeden punkt. — To tak jakby piła, ma ostre krańce — dodała, nie odzwracając wzroku.
— Ta technika jest w stanie przeciąć wszystko — dodał Goku z uśmiechem. — Wracam do domu skoro jesteście bezpieczni.
Mężczyzna rozłączył się, a oni siedzieli w ciszy. Margo odzyskiwała siły, Gohan przeglądał notatki płynu leczniczego, a Trunks patrzył na dziewczynę.
Wiedział, że będą musieli porozmawiać. Ich pocałunek nie był byle czym — przynajmniej dla niego. Dziewczyna wstała i udała się do sypialni. Nie odezwała się słowem, zachowała się tak jakby była tu sama. Gohan to zignorował analizując zapiski, jedynak widział reakcje Trunksa na każdy gest dziewczyny.
— Idź się połóż — powiedział do niego. — Ja muszę jeszcze coś zrobić.
Chłopak poszedł do sypialni. Na swoim łóżku leżała Margo i patrzyła w sufit. Nawet nie drgnęła kiedy wszedł. Poszedł się przygotować do spania.
Dziewczyna myślała i patrzyła w punkt. Próbowała dostać się do myśli Goku. Dla niego ta odległość nie była problemem, dla niej tak. Zamknęła oczy i próbowała się skupić. Zero, nic, ani jednej myśli od mężczyzny. Nagle poczuła, że ktoś siada na skraju jej łóżka. Kiedy otworzyła oczy ujrzała Trunksa.
— Próbuję się skupić — syknęła przez zęby. — Czego chcesz?
— Porozmawiać — odpowiedział niepewnie.
— Nie ma o czym — odpowiadając. — Mam idealną okazję, aby z Goku dopracować czytanie w myślach.
— Ale nasz pocałunek... — Zaczął szeptem.
— Przypadek, jesteśmy przyjaciółmi i tyle — przerwała Margo i poszła do łazienki.
Stała pod prysznicem. Woda leciała na uniesioną ku górze twarz.
CZYTASZ
Hybryda [Korekta 3/61]
FanfictionDragon Ball to opowieść o przygodach kilku przyjaciół. Historia zaczyna się od poznania małego, dziwnego chłopca z ogonem, który nazywa się Son Goku. Pewnego dnia spotyka on Bulmę, z którą wyrusza na swoją pierwszą przygodę w poszukiwaniu Smoczych K...