029 - Spotkanie

93 5 3
                                    

Bulma wróciła do wcześniejszych prac, a Margo z Goku poszli na taras. Dziewczyna podczas roboty w laboratorium z kobietą trochę zdrętwiała, nie była przyzwyczajona do ciągłego siedzenia. Przy stołach wszyscy siedzieli, włączenie z Gohanem, Videl i Pan. Była tam też Nao z synem i narzeczonym. Jej partner wydawał się bardziej zaznajomiony z tym wszystkim co się dzieje. Vegeta skończył odpowiadać na wszelkie pytania o Saiyanach i udał się na trening z Goku. Dziewczyna była zdziwiona, że książę tak chętnie wszystko wyjaśniał, chyba miał bardzo dobry humor.

Margo przypomniała sobie, dzień kiedy spadła jej maska, Ukashu jako jedyny się nie zdziwił, jedyne co go zaskoczyło, to fakt, że nikt wcześniej się nie domyślił. Stanęła obok niego przy barierkach.

— Widziałeś jak zmieniam strój, prawda?

— To tylko potwierdziło moje podejrzenia — odpowiedział z uśmiechem, patrząc na nią. — Już na Turnieju Sztuk Walki Magro pasowała mi do ciebie, szczególnie, że magicznie znikałaś. Łazienka...

Prychnął, a ona się zaśmiała ze swojej własnej wymówki. Już wtedy wiedziała, że to bardzo słabe, ale wydawało jej się najlepszym rozwiązaniem.

— Cóż wydawało mi się to całkiem logiczne. — Podrapała się po głowie.

— Niestety mnie nie oszukasz...

— Kumplowałeś się z Osamu więc nie dziwie się, że wpadłeś na to jako pierwszy. — Uśmiechnęła się, wskakując na barierki. — Czasami zamiast niego ty mnie broniłeś, nawet parę razy wziąłeś mnie na naukę sztuk walki, znałeś jego zamiary?

— Jasne, że nie.

— Na taką odpowiedź liczyłam — wyszeptała.

Obserwowała Goku i Vegetę. Jej oczy szły za ich walką, on sam niewiele widział. Jedynie co jakiś czas pojawiała się ta dwójka.

Chłopak Nao obserwował postawę Margo. Kucała na barierkach, trzymając się poziomej linii jedną ręką między nogami, druga wisiała bezwładnie. Jej ogon był owinięty na biodrach. Wyglądała z nim dość zabawnie, ale powoli zaczął się przyzwyczajać, że u swojej przyjaciółki pojawił się małpi dodatek.

Przypomniał sobie jak pierwszy raz ją obronił, miała zaledwie kilka lat, gdy szedł do domu i zobaczył jak jakiś chłopak rzucał w nią kamieniami i się śmiał. Od razu zareagował i go przegonił, zaprowadził ją do domu i opatrzył skaleczenia. Pamiętał dokładnie jaka była roztrzęsiona, ale chroniła się przed łzami, nie chciała okazać słabości i strachu. Po chwili zjawił się Osamu i tak zaczęła się ich znajomość. Mimo, że chodzili do jednej klasy, wcześniej ze sobą nie rozmawiali. Po tym wszystkim stali się przyjaciółmi, a jego dziewczyna bawiła się z Margo, by potem stać się jej ogromnym wsparciem.

Margo była wtedy zamkniętą w sobie dziewczynką, która bała się własnego cienia, a teraz? Patrzyła przed siebie z dumą. Z nastolatki, która chowała się za innymi, dzięki nowym przyjaciołom, stała się pewną siebie dziewczyną. Co prawda jemu nie do końca przypadli do gustu, ale jakoś ich zaakceptował. Pamiętał jak płakała kiedy mieli ściąć jej długie włosy, a teraz sama poddawała się Bulmie, aby jej fryzura była jak najkrótsza. Wcześniej nie lubiła dresów, a teraz tylko w nich ją widzi. Kiedyś każdy szmer ją rozpraszał, a w tym momencie nie ważne co się działo, ona była skupiona na jednej rzeczy. Nie reagowała nawet na wołanie Bry i Pan, które koniecznie chciały się z nią pobawić. Skupiała się na Goku i Vegecie.

Chłopak przypomniał sobie jej treningi, na które zabierał ją zamiast brata. Zawsze była spięta, ale dawała radę. Walczyła z przeciwnikiem tak często, aż wygrała. Już wtedy analizowała każdy ruch osoby, która stała przed nią.

Hybryda [Korekta 3/61]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz