— Wygląda na to, że miło pogadaliście — powiedział Lucifer, gdy skończyłaś rozmawiać z Mammonem. Z twojej mimiki wyczytał, że nie była to zbyt przyjemna rozmowa, jednak nie mógł się powstrzymać od komentarza.
— Wydaje się... godny zaufania — odpowiedziałaś w końcu, na co czarnowłosy zakrztusił się powietrzem. I pomyśleć, że on będzie musiał dopilnować brata, by tak było.
— Cóż, gdybym nagle znalazł się w dziwnym miejscu i usłyszał, że ktoś obcy się mną zajmie, na pewno czułbym się niepewnie. Ale spokojnie, Mammon nie będzie jedyną osobą, która ci pomoże. Czas zapoznać cię z braćmi Lucifera. I on zrobi to pewnie lepiej ode mnie — z tymi słowami Diavolo się ulotnił.
Spojrzałaś z delikatną niepewnością na Lucifera, czując nasilający się ból głowy. Wtedy do pomieszczenia weszła kolejna osoba.
— No wiesz co? Powinieneś móc czuć się uhonorowany, mogąc przedstawić kogoś takiego jak ja!
— To jest Asmodeus. Piąty najstarszy — Lucifer już stracił cierpliwość. Choć i tak nie wyglądał, jakby miał jej dużo.
Przyjrzałaś się nowoprzybyłemu, a konkretniej jego twarzy. Uśmiechnęłaś się do siebie. "Przedstawienie czas zacząć" pomyślałaś, po chwili poszerzając uśmiech, specjalnie nadając mu sztucznego wyglądu. Żaden z demonów tego nie zauważył. Ciężko się dziwić, skoro byli zajęci słowną potyczką.
Wtedy ze swojego miejsca wstał jakiś blondyn.
— Ten tutaj to Satan. Wygląda na odpowiedzialnego demona, ale pozory mogą mylić — Lucifer szybko zmienił temat, dzięki czemu dyskusja została zakończona.
— Wcielenie pożądania? — zadałaś sobie cicho pytanie, czym zwróciłaś uwagę Asmodeusa.
— To bardzo oddaje mój charakter, prawda? A także moje moce. Spójrz mi głęboko w oczy — posłuchałaś różowowłosego, przez co czekałaś na coś możliwie niesamowitego.
Jednak nic się nie działo, co mocno zaskoczyło trójkę demonów.
— Lepiej uważaj. Jeszcze Asmo cię omami i zmanipuluje, a na koniec pożre — przestrzegł cię wtedy Satan, na co pokiwałaś delikatnie głową. Więc to miało być to "niesamowite coś".
— Nie mów o mnie tak niemiłych rzeczy! Zwłaszcza że moja moc zdaje się nie działać...
Czarnooki ponownie był zmuszony przerwać kolejną bezsensowną dyskusję. Zaczynałaś mu współczuć.
Poczułaś, jak ścisk w żołądku się zwiększył, kiedy Lucifer przedstawił ci Beelzebuba. Oznajmił też, że Mammon powinien się zaraz pojawić, a pozostałych poznasz w swoim czasie.
— No i przez ten rok będziesz mieszkać w Domu Rozpaczy. To jest nasz dom. Dawniej, jeszcze w ludzkim świecie był uważany za przeklęty, więc nie wydaje mi się, że będziesz miała problem z przyzwyczajeniem się do nowego życia.
— Nie zapomnij dodać nas do kontaktów! Nie mogę się doczekać, aż będę ci wysyłać najnowsze ploteczki.
***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan.
CZYTASZ
Miłość Wisi W Powietrzu | Obey Me Shall We Date
Fanfiction!Fem!Reader! Czy to możliwe posiadać 11 bratnich dusz? [Imię] nigdy w to nie wierzyła. Nie chodzi tylko o ich liczbę. Nie sądziła, że połączenia dusz są w ogóle możliwe. Może to przez fakt, że sama nigdy nie miała żadnego znaku ani nic? Ale oto j...