Krok Pierwszy Do Wejścia Na Schody

189 25 5
                                    

Kiedy tylko lekcje w dziwnej akademii się skończyły, a ty wróciłaś do domu, złapałaś Mammona za kołnierz koszuli i pociągnęłaś ze sobą.

— Weź... Ugh! Weź mnie puść! — posłuchałaś, dopiero jak stanęliście przed drzwiami do pokoju Leviathana.

Białowłosy, przez nagły brak oporu, poleciał do przodu i walnął twarzą w ścianę. Zaczęłaś się śmiać, a demon tylko bardziej na ciebie narzekał.

— Nie mogę uwierzyć, że postanowiłaś po prostu pójść do Leviego i poprosić o winyl... Naprawdę nie masz cierpliwości, co?

— A mam coś lepszego do roboty?

— Ale posłuchaj! Po pierwsze, nie ma opcji, żeby Levi się zgodził pożyczyć ci soundtrack do tej całej bajki. A nawet... Nie wpuści cię do swojego pokoju, tego jestem pewny!

Podniosłaś brew, patrząc na Mammona, jakby ci mówił zaklęcia w obcym języku. Przecież zakonnica sama uczyła na lekcjach religii — proście, a będzie wam dane. Jak nie od razu, to po pewnym czasie.

— Mammon debilu! Przestań hałasować przed moim pokojem! — przerwał wam krzyk ze środka pomieszczenia. — Jestem w trakcie oglądania najlepszej sceny z "The Magical Ruri Hana: Demon Girl"!

— Levi, musimy pogadać. Rusz dupę i podejdź do drzwi — odpowiedział mu Mammon, kompletnie nie zwracając uwagi na słowa młodszego brata.

— Nie.

Ledwie padła ta odpowiedź, złotooki spojrzał na ciebie w stylu "a nie mówiłem?". To był moment, w którym wiedziałaś, że obecność Mammona niezbyt ci pomoże.

Oparłaś się o ścianę i zaczęłaś myśleć, aż zobaczyłaś zbliżającego się Solomona. W końcu biała głowa, która może ci się przydać.

— Heja. Miło zobaczyć parę, o której wszyscy mówią.

— Huh? O, Solomon — Mammon niechętnie mu pomachał. — Co masz na myśli?

— Chodzi o plotki dotyczące pewnego człowieka — mówiąc to, czarownik znacząco spojrzał na ciebie. — Człowieka, który na pierwszy rzut oka wygląda bardzo przeciętnie, ale udało mu już się zdobyć pakt z demonem. Podobno ten demon musi być prawdziwym idiotą, skoro pozwolił człowiekowi odkryć swoją największą słabość i został wrobiony w posłuszeństwo.

Jak tylko skończył mówić, skierował swoje oczy na drugiego z braci, który teraz śmiał się, jakby usłyszał najlepszy żart.

— Kto... Pffff. Kto mógłby być aż tak głupi? Hahaha... ...Zaraz, ty mówisz o mnie!

Przynajmniej szybko się domyślił. Powstrzymałaś się przed wyśmianiem Mammona, zamiast tego pytając Solomona, co tu robi.

— Jestem tu, bo Levi mnie zaprosił.

— Co?!

— Mogę mieć do ciebie prośbę? Mam do Leviathana dwie sprawy, a nie mogę się dostać i czy...

— Mogę spróbować — Solomon uśmiechnął się do ciebie, po czym zapukał. — Levi? To ja. I [Imię].

— Podaj hasło — padła odpowiedź, przez co poczułaś się, jakbyś była otoczona przez chłopców z podstawówki. — I niech Mammon sobie pójdzie.

— Słyszałeś go — odwróciłaś się do białowłosego demona, który teraz powstrzymywał się, by nie krzyknąć z oburzenia.

Kiedy tak walczyłaś na spojrzenia z Mammonem, Solomon skończył wypowiadać sekretne frazy, wyciągnięte prawdopodobnie z Historii Siedmiu Lordów.

— Czego potrzebujesz? — zapytał cię fioletowowłosy demon, siedząc na fotelu gamingowym jak jakiś złoczyńca z bajki.

— Wiesz może, czy Demonic Design: Tribulation ma ekranizację? Jeszcze nie odnajduję się w waszej sieci...

Ledwie wymieniłaś tytuł książki, jaką dostałaś od Mammona, oczy Leviego zmieniły się w gwiazdy. Zagadał cię, że ma to 5 sezonów po 20 odcinków i obiecał, że wyśle ci linka.

— No, chyba że może... Chcesz obejrzeć ze... Nieważne! Jaka jest druga sprawa?

— Pożyczysz mi winyl z soundtrackiem z TSL?

— A wiesz, o czym jest TSL? — tego pytania się nie spodziewałaś. Czy naprawdę Levi chciał robić gatekeeping ulubionej serii?

— No o siedmiu panach ziemskich, którzy są braćmi... Sam mi o tym opowiadałeś.

— Faktycznie... Moja wina, postawiłem poprzeczkę za nisko. Pożyczę Ci ją, jeśli...! — dramatyczna pauza to naprawdę nie było coś, czego potrzebowałaś. — ZDOBĘDZIESZ PRZYNAJMNIEJ 50% WIEDZY Z TALE OF THE SEVEN LORDS, KTÓRĄ POSIADAM JA! Proszę, oto płyta z filmami.

Zrezygnowana spojrzałaś na opakowanie, kiedy Leviathan złapał cię za ramiona i wyprowadził za drzwi. 







***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan.

Miłość Wisi W Powietrzu | Obey Me Shall We DateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz