Problemy Posiadania Pieska

102 13 0
                                    

Zaprowadziłaś Luke'a do pokoju Beelzebuba, na co ten spojrzał na ciebie zmieszany.

— [Imię], nie o tym mówiłem. Pytałem, czy mogę zostać w twoim pokoju.

Westchnęłaś ciężko i kątem oka zerknęłaś na Beela. On sam nie wydawał się zbyt zadowolony z obecności małego aniołka.

— Za głośno mówisz. Jeśli nie chcesz, by ktoś wiedział, że tu jesteś, musisz być ciszej — powiedział demon, przerywając wywód Luke'a.

— Odpowiedz na moje pytanie!

— Nikt nie może teraz używać pokoju [Imię]. Przez pewien czas [Imię] mieszka ze mną. Nie mieliśmy wyboru, Lucifer kazał.

Beelzebub zwrócił się w twoją stronę i założył rękę na rękę. Ty podrapałaś się w tył głowy i uśmiechnęłaś się lekko zakłopotana.

— Nie pamiętam, bym kogoś prosił o przygarnięcie psa z ulicy i przyniesienie tutaj. Nie wspomnę już, że ten nie przestaje szczekać.

— Hej! Nie porównuj mnie do psa! Poza tym nie zostałem przygarnięty z ulicy. Sam tu przyszedłem!

Beel podał chłopcu butelkę z jakimś czerwonym płynem. Luke od razu zaczął podejrzewać, że to jakaś trucizna. Ty pomyślałaś o winie, bardziej się wpasowuje w tematy religijne.

Niestety był to sok z granatu.

Przynajmniej dzieciak się uspokoił.

Beelzebub wyjaśnił ci wtedy, dlaczego jest taki miły dla Luke'a. Sama byś tak miła nie była za kawałek ciasta. Albo byś o tym zapomniała. Jak widać, niektóre demony miały w sobie więcej serca niż ty.

— Po co tu w ogóle jesteś? — zapytałaś w końcu, na co anioł widocznie się zakłopotał.

— Cóż, um... To wszystko wina Simeona. Nie byłbym tutaj, gdyby nie on. Za bardzo zaprzyjaźnia się z innymi demonami. Jesteśmy aniołami, dumnymi mieszkańcami Niebiańskiego Królestwa. I, co ważniejsze, zdajemy raport prosto do Michała Archanioła! Ale przez tę wymianę uczniowską zostaliśmy zesłani do Devildomu ze wszystkich możliwych miejsc. Co więcej — teraz musimy obcować z demonami! To niewiarygodne!

Westchnęłaś głęboko, słysząc wywód chłopca. Jak widać rasizm do innych... istot był normalny. Już zaczynałaś odpływać, aż usłyszałaś coś bardzo ciekawego.

— Jak myślisz, co się stanie, gdy zaczniemy się zaprzyjaźniać z demonami? — Luke zignorował nawet komentarz Beelzebuba. — Powiem ci. Zostaniemy skorumpowani!

W zasadzie to zaciekawiło cię, jak wyglądał taki upadek anioła. Gdyby to było możliwe, chętnie byś to zobaczyła, ale Simeon wydawał się niemożliwy do skorumpowania. Już szybciej Luke z tę całą nienawiścią, jaką pałał do innych.

— I dlatego proszę, abyście mi pozwolili tu zostać na pewien czas — cholera, tak się zastanawiałaś nad korupcją aniołów, że zapomniałaś słuchać, co mówił Luke.

— Nawet jeśli jesteśmy demonami?

— A jaki mam wybór? ...to było jedyne miejsce, jakie przyszło mi do głowy.

Mimo tych wszystkich uwag dotyczących demonów musiałaś przyznać, że Luke był całkiem uroczy. No i zgodziłabyś się przy niektórych określeniach, jakich użył, by obrazić twoich porywaczy.

— Beel, decyzję zostawiam tobie — stwierdziłaś, podnosząc w górę ręce niczym Piotr Skarga na jednym z obrazów.

Nastała chwila ciszy, w trakcie której aniołek wpatrywał się w demona pełen nadziei. Jego prawdopodobne modły zostały w końcu wysłuchane.

Miłość Wisi W Powietrzu | Obey Me Shall We DateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz