Za plecami zaczęły dochodzić was krzyki z jadalni. Mammon i Asmo się kłócili, ciężko było już stwierdzić, o co. Słychać było tylko wyzwiska, kiedy demony się zbliżały.
Lucifer podszedł do ciebie i westchnął ciężko, łapiąc się za czoło.
— Cisza! — krzyknął, zwracając na siebie uwagę braci. — Zostaliśmy zaproszeni przez księcia na przyjęcie.
Nie przerwało to krzyków Asmo i Mammona, ale przynajmniej Beel, Levi i Satan wyglądali na zadowolonych, i sami zaczęli mówić o tym, jakie to dobre będzie jedzenie i jak wspaniały jest zamek.
— Diavolo ma dla nas ogłoszenie — przerwał im Lucifer i w końcu nastała cisza.
— Um, tak... Jak już wiecie, organizuję przyjęcie. Chcę, żeby doszło do wymiany kulturowej między demonami, aniołami i ludźmi. Mam przeczucie, że to będzie świetne doświadczenie dla nas wszystkich.
— Może dla ciebie... Dla mnie to będzie tylko większy ból głowy... — mruknął Luci, zakładając rękę na rękę.
— Już, już... Lucifer, nie mów tak.
— Więc... demony, anioły i ludzie mają się spotkać i razem się bawić? Jeszcze nigdy nic takiego nie miało miejsca, prawda? — dopytał Asmo, na co Dia ucieszony przytaknął.
— Tak, jeszcze nigdy. Także wszyscy tutaj będziemy świadkami pierwszego takiego przyjacielskiego spotkania.
Mammon złapał się pod boki i uniósł jedną brew.
— Przyjacielskie spotkanie? Już fakt, że tak to nazywasz, mówi mi, że to będzie kłopotliwe.
— Impreza odbędzie się w Zamku Króla Demonów — zaczął Lucifer, co przyciągnęło twoją uwagę. — Oprócz spędzenia tam nocy, macie wziąć udział w kilku atrakcjach, w tym oficjalnej kolacji i formalnym tańcu.
— Kolacja... — rozmarzył się Beel, na co Diavolo się zaśmiał i po chwili zerknął na ciebie.
— Wyglądasz, jakbyś miała kilka pytań.
— Ty... Mieszkasz w Zamku, prawda? Gdzie to jest? I jak tam jest?
Książę pokiwał głową, ale zanim zdążył odpowiedzieć, wtrącili się demoniczni bracia.
— To najwspanialsza, najbardziej imponująca struktura w całym Devildomie — powiedział Satan głosem znawcy.
— Wygląda zupełnie jak zamek, gdzie żyła główna bohaterka Fantasia 9! I... — zaczął swój rant Levi.
— To jest coś niczym z bajki! — rozmarzył się Asmo, robiąc słodkie oczka.
— ... tylko na pierwszy rzut oka... — dokończył za brata Mammon. — Ale ja znam prawdę...! Wiem o wielu okropnych historiach, które opowiadają o tym miejscu. To wystarczy, by dostać gęsiej skórki. Barbatos ma sekretny pokój tortur pod zamkiem. Każdej nocy można usłyszeć dochodzące stamtąd krzyki pełne agonii... Jest też ogromne lustro, za którym jest wejście do sekretnego labiryntu. W tym labiryncie mieszka potwór, który żywi się wnętrznościami demonów...
— Asmo mówi, że to bajka, a Mammon, że to horror... — powiedział Satan, zupełnie jakbyś nie słyszała obu demonów przed nim. — Komu wierzysz?
— Jestem w piekle, wszystko tutaj może mnie zabić i wszyscy macie jakieś magiczne pokoje. Ale oczywiście, że zamek SAMEGO WŁADCY TEGO MIEJSCA będzie bajką. Pft.
— Dokładnie — przytaknął ci Mammon. — Obyśmy wyszli stamtąd żywi.
***
Wieczorem znowu zaszłaś na zakazany strych i opowiedziałaś o wszystkim Belphegorowi.
— Wymiana kulturowa? Hmpf, idiotyczne. Ale... Udało ci się zdobyć pakt z Beelem? To o wiele ważniejsze osiągnięcie dla mnie! Nie wierzyłem w ciebie, jeśli mam być szczery... Ale zdobyłaś ich zaufanie, co jest zaskakujące. Masz już trzy pakty, zostało drugie tyle. Ale jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi. Co ci Lucifer powiedział o tym pomieszczeniu?
— Że nic tu nie ma. Luci myśli, że cię nie widzę. Ani tych krat. Jakieś zaklęcie, czy coś...
— Co? — Belphie spojrzał na ciebie, jakby właśnie wyrosła ci druga głowa. — Że jest tu zaklęcie, to wiedziałem, w końcu demony nie mogą tu wejść. Myślałem, że widzisz mnie, bo nie działa to na ludzi i anioły... Ale skoro jest jeszcze zaklęcie tworzące iluzję pustego pokoju... Jakim cudem to nie działa na ciebie?
Nastała chwila ciszy. Wzruszyłaś ramionami, a chwilę później demon zrobił to samo.
— Cóż, nie ma to większego znaczenia. To dobre wieści dla nas. Lucifer na pewno nie wie, że masz ze mną kontakt. No i wiemy coś nowego. Nie jesteś zwykłą uczennicą z wymiany. Tyle podejrzewałem, jest jakiś powód, dlaczego zostałaś wybrana. Tylko dlaczego...? Może coś znajdziesz w Zamku, rozejrzyj się tam.
— Aye-aye.
***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan.
CZYTASZ
Miłość Wisi W Powietrzu | Obey Me Shall We Date
Fanfiction!Fem!Reader! Czy to możliwe posiadać 11 bratnich dusz? [Imię] nigdy w to nie wierzyła. Nie chodzi tylko o ich liczbę. Nie sądziła, że połączenia dusz są w ogóle możliwe. Może to przez fakt, że sama nigdy nie miała żadnego znaku ani nic? Ale oto j...