Dwa lata później...
Słońce zaczęło wschodzić a wioska budzić się do życia tym czasem pewien blondyn smacznie sobie spał, przynajmniej do czasu aż nie obudziło go szturchnięcie w policzek, kiedy otworzył oczy ujrzał parę czarnych oczu wpatrujacych się w niego, blondyn szybko odskoczył do tyłu
-Aaaaaaaaaaaaha! Sachiko-chan co ty tu do cholery robisz!
-Tak myślałam że możesz zaspać, więc osobiście przyszłam by cię obudzić.
-Ale skąd miałaś klucze?
-Zawinęłam tobie i dorobiłam własny komplet.
-Cholera, że się nie zorientowałem.
-Idź i się ogarnij, dziś egzaminy końcowe i przydział do drużyny.
-Dobra, dobra
Naruto udał się do łazienki by wziąć szybki prysznic, kiedy się odświeżył i ubrał razem z Sachiko udali się do akademi, po przybyciu do klasy blondyn przywitał się z Choujim i Shikamaru po czym zajęli swoje miejsca, nie długo potem zjawił się Iruka który oznajmił na czym polega egzamin.
-Henge, Bushin No Jutsu i Podmiana, łatwizna.
Iruka zaczął wyczytywać nazwiska, przyszli genini bez problemu wykonali wszystkie trzy zadania, wreszcie przyszła kolej na Naruto. Blondyn wykonał wszystkie trzy techniki
-Dobra robota, trzymaj oto twoja opaska.
-Jestem shinobi, dattebayo! - krzyknął podekscytowany
Po odebraniu opaski Naruto zajął swoje miejsce w akademi
-Dobra teraz przydzielę was do drużyny. Drużyna siódma Naruto Uzumaki, Sachiko Uchiha, Sakura Haruno i Sasuke Uchiha waszym senseiem jest Kakashi Hatake
Kiedy wszyscy zostali przydzieleni do drużyny, genini udali się do sali obok czekając na ich senseia.
Minęły dobre dwie godziny, wszyscy genini zostali odebrani przez ich mistrzów, no może z wyjątkiem drużyny siódmej, która jako jedyna wciąż czekała na ich senseia.
-Gdzie do cholery podziewa się nasz sensei - powiedział podirytowany Naruto
-Może coś mu wypadło po drodze
Dopiero po jakiś czterdziestu minutach zjawił się siwowłosy Jounin
-Więc wy musicie być moją drużyną, w porządku chodźcie za mną
Wszyscy udali się na dach akademi
-Dobrze nim zaczniemy współpracę pierw przedstawmy się i powiedzmy coś o sobie,
-Może sam zaczniesz, byśmy wiedzieli jak to zrobić? - spytał Naruto-Nazywam się Kakashi Hatake, cóż rzeczy które lubię są nieistotne, moje marzenia to moja sprawa teraz wasza kolej.
-Nazywam się Naruto Uzumaki, lubię ramen i trening, moim marzeniem jest zostać następnym Hokage.
-Bardzo ambitnie, teraz twoja kolej.
-Nazywam się Sachiko Uchiha lubię trenować i czytać książki, moim marzeniem jest stać się silną kunoichi by z dumą reprezentować mój klan.
-Rozumiem, następna.
-Nazywam się Sakura Haruno lubię - spojrzenie na Sasuke - Moim marzeniem - kolejne spojrzenie na Sasuke
-Tak jak myślałem, teraz twoja kolej.
-Nazywam się Sasuke Uchiha, nie mam wielu rzeczy których lubię ale jest za to wiele których nienawidzę, nie nazwałbym tego marzeniem a bardziej celem, a jest nim zabicie pewnej osoby i odbudowanie mojego klanu.
-Oczywiście zemsta. Skoro to mamy za sobą, to jutro widzimy się na poligonie numer siedem, nim rozpoczniemy misję zrobimy pierw coś w naszą piątkę, będzie to test przetrwania szanse na zdanie wynoszą zaledwie dwadziścia pięć procent.
-Dwadziścia...
-pięć procent?
-Wiedziałem że się wam spodoba, w takim razie do zobaczenia jutro... Aha jeszcze jedno, lepiej nie jedzcie śniadania - powiedział po czym zniknął
CZYTASZ
Porzucone Dziecko
FanfictionKiedy na świat przychodzą trojaczki, Minato poświęca się by zapieczętować Kyuubiego w Naruto, Kushina obwinia swojego syna o śmierć męża