Rodział: 27

797 50 16
                                    

Naruto siedział na ławce cały spocony i zdyszany

-Naruto nii-chan

-O Konohamaru, co jest?

-Wyglądasz jakbyś ledwie zipiał.

-Daj spokój, nie jest ze mną tak źle po prostu przygotowuje się do finału egzaminu na chuunina

[Retrospekcja]

-Przygotowałam twój harmonogram dotyczący treningu - powiedziała Sachiko podając Naruto kartkę

-Harmonogram? - spytał biorąc kartkę i czytając

-300 brzuszków
-40 okrążeń wokół wioski
-Trening z Jirayą
-300 przysiadów
-kolejne 40 okrążeń wokół wioski
-300 pompek

-Ty chyba sobie żartujesz, chcesz bym się zatrenował na śmierć?

-Nie, ale musisz również  dbać o swoją kondycję fizyczną

[Koniec Retrospekcji]

-I tak muszę robić te durne ćwiczenia

-Widzę że obijasz się zamiast wykonywać zadania, które ci przydzieliłam

Słysząc znajomy głos Naruto zadrżał i nerwowo odwrócił głos by ujrzeć swoją dziewczynę.

-Widzisz Sachiko-chan, po prostu zrobiłem sobie krótką przerwę

-Umawialiśmy się co do przerw, kiedy masz je robić , za karę zamiast 40 okrążeń wokół wioski  robisz 70 oraz 600 pompek.

-Nieeeeeeeeeee!

-Konohamaru, miej na niego oko i za każdym razem informuj mnie kiedy zrobi przerwę, zapłacę ci.

-Dobrze

-Ty mały przekupny zdrajco

Naruto niechętnie wrócił do robienia ćwiczeń, Konohamaru ruszył za nim by mieć na niego oko
W tym czasie Sachiko udała się na polane treningową, gdzie na nią czekał klon Kakashiego,  jakiś czas temu poprosiła go by pomógł  rozwinąć jej Sharingana. Kakashi nie chcąc zostawić Sasuke, postanowił stworzyć klona, który zajął się treningiem Sachiko, z jego pomocą udało rozwinąć jej Sharingan do tego stopnia że pojawiły się trzecie tomoe

-Gotowa?

-Jak najbardziej

Był późny wieczór Naruto ledwo był w stanie wrócić do mieszkania, kiedy tylko wrócił do mieszkania poczuł przyjemny zapach.

-Ramen.

Od razu pomaszerował do kuchni, widząc miske na stole

-Witaj w domu Naruto, pewnie umierasz z głodu

-Jeszcze jak

Blondyn już miał usiąść przy stole i wcinać ramen

-Czyżbyś o czym nie zapomniał, masz do zrobienia jeszcze 600 pompek

-Daj spokój Sachiko-chan, pierw zjem

-Nie, pierw ćwiczenia później przyjemności - powiedziała tonem nie przyjmujący sprzeciwu

Naruto westchnął kładąc się na podłodze, Sachiko podeszła do niego siadając na jego plecach

-Chyba przesadzasz, dattebayo?

-Ho, czy twierdzisz że jestem zbyt ciężka dla ciebie?

-Nie, ależ nie skąd że znowu

-W takim razie do roboty

I tak Naruto zaczął robić pompki

-597...598...599...600

Po zrobieniu pompek blondyn padł na ziemię, Sachiko pomogła mu wstać i posadziła go na kanapie, po chwili wzięła miske

-Sachiko-chan...Co ty?

-Za pewne nie masz siły by samodzielnie jeść, więc cię nakarmię, teraz powiesz aaa

Naruto zarumienił się ale nie kłócił się zrobił to co powiedziała pozwalając by Sachiko go karmiła, po zjedzeniu oboje udali się sypialni blondyn momentalnie zasnął

Porzucone Dziecko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz