Kilka dni później...
Kakashi odsyskał przytomność, wszyscy znajdowali się w domu Tazuny.
-Kakashi sensei wszystko w porządku? - spytała Sakura
-Tak, po prostu przesadziłem z używaniem Sharingana.
-Teraz skoro rozprawiliśmy się z tym Zabuzą możemy uznać misję za zakończoną - powiedział Naruto
-Na twoim miejscu nie był bym tego taki pewny.
-Dlaczego?
-Ponieważ Zabuza wciąż żyje - powiedział zaskakując drużynę
-Ale jak to możliwe, przecież Zabuza powinien być martwy? - spytała Sachiko
-Nie zapominaj że to nie był zwykły chłopak, należał do oddziału ANBU, a dla nich wprowadzenie kogoś w stan śmierci klinicznej jest podstawą. - wyjaśnił Jounin
-Więc co teraz zrobimy, przecież nie mamy z nim szans.
-Nie martwcie się, zamierzam wykorzystać ten czas w którym nie odsyskam pełni sił by was wyszkolić.
Kakashi zabrał geninów do lasu.
-Dobra dziś poćwiczymy kontrolę chakry, waszym zadaniem jest wspiąć się na szczyt tego drzewa bez użycia rąk.
-Co, to jest niewykonalne! - wskazał Naruto
-Nie, wcale nie.
Kakashi ku zaskoczeniu geninów wspiął się na drzewo wykorzystując same stopy.
-Sugoi!
-Dobrze zacznijcie od koncentracji chakry w stopach, musicie zebrać odpowiednią ilość, jeśli będzie jej zbyt dużo to zrobicie wgniecenie, jeśli zbyt mało to ześlizgnięcie się.
Naruto, Sasuke, Sachiko i Sakura skinęli głową po czym próbowali wspinać się na drzewo. Naruto od razu spadł, Sachiko wspięła się nieco wyżej ale i również spadła tak jak Sasuke.
-Hahaha Spójrzcie udało mi się! - krzykneła Sakura pokazując znak zwycięstwa
-Szlag, to jest trudniejsze niż myślałem - pomyślał blondyn
Naruto, Sachiko oraz Sasuke trenowali do późnego wieczora, kiedy skończyli na dziś wrócili do domu Tazuny idealnie na kolację.
-Mamo, oni zginą. - stwierdził mały chłopiec wskazując na shinobi
-Inari!
-Ale to prawda, każdy kto sprzeciwia się Gato umiera.
-My przynajmniej staramy się coś zrobić by uwolnić ten kraj, nie siedzimy bezczynnie i płaczemy w kącie. - powiedział poważnie Naruto
-Naruto! - skarciła Sakura
-Co ty o mnie możesz wiedzieć!
-Masz dziadka i matkę która cię kocha, nie wiesz jak to jest być od dziecka zdanym na siebie, jak wyrzucają cię z sierocińca, wszyscy patrzą na ciebie z nienawiścią, musisz sam zdobywać pożywienie by przeżyć, nie byłeś bity niezliczoną ilość razy przez mieszkańców małej wioski, więc dalej sobie płacz dla mnie jesteś zwykłym tchórzem! Kakashi sensei idę dalej trenować. - powiedział Naruto wychodząc
-Czy to co powiedział, było prawdą? - spytała Tsunami
-Tak.
-Dlaczego, dlaczego ludzie tak traktują Naruto? - spytała Sachiko z troską
-Niestety nie mogę powiedzieć, jest to tajemnica rangi S. Ludzie nie dostrzegają tego jaki Naruto jest na prawdę, wielokrotnie byłem świadkiem tego jak Naruto był przez nich dręczony, jednak on z całych sił starał się zdobyć ich uznanie dlatego wycinał te numery. Naruto nie powiedział tego by cie urazić, chciał na swój specyficzny sposób zmusić cię do poprawy.
Sachiko wstała i chciała iść za przyjacielem, ale powstrzymał ją sensei chwytając za rękę.
-Puść mnie Kakashi sensei, muszę iść z nim porozmawiać.
-Naruto w tej chwili potrzebuje pobyć trochę w samotności
Naruto uderzył w drzewo.
-Cholera by to!
-Shinobi nie powinien ukazywać swoich emocji - powiedział Kurama
-Wiem to, ale już nie mogłem tego wytrzymać
CZYTASZ
Porzucone Dziecko
ФанфикKiedy na świat przychodzą trojaczki, Minato poświęca się by zapieczętować Kyuubiego w Naruto, Kushina obwinia swojego syna o śmierć męża