Rozdział: 16

1.1K 67 7
                                    

Sachiko znalazła się w wiosce, był późny wieczór, po chwili usłyszała krzyki.

-ZABIĆ DEMONA!

Kilkunastu mieszkańców stało przed małym Naruto z pochodniami w rękach

-Naruto!

Czarnowłosa mając tego dość przegoniła ich po czym podeszła do blondyna.

-Czy ty też mnie skrzywidzisz? - spytał nerwowo

Ku jego zaskoczeniu Sachiko przytuliła go do siebie

-Nie, nie zamierzam cię skrzywdzić ochronie cię przed tymi wieśniakami.

W tym momencie dziewczyna się obudziła

-To był tylko sen.

Spojrzała w bok i ujrzała że Naruto wciąż śpi, na jej twarzy pojawił się uśmiech pocierając ręką jego policzek, chwilę później usłyszała jak ktoś wchodzi do pokoju.

-Apsik, nie powinienem spać w takie zimno na dachu. - powiedział Kakashi

Chwilę później tuż pod jego 'klejnotami' przeleciał kunai.

-Kto pozwolił ci wchodzić do pokoju, sensei?

-Wiesz Sachiko, odrobina szacunku do waszego sensei by nie zaszkodziła.

-Oj szanowałabym cię, gdybyś nie był cichym zboczeńcem!

Kakashi dla jego własnego dobra opuścił pokój.

-Sachiko-chan? - powiedział Naruto sennym głosem

-Nie przejmuj się Naruto, wracaj spać.

Jak powiedziała tak Naruto zrobił, Sachiko przyciągnęła go do siebie sama po chwili zasypiając.
Jakieś dwie godziny później, Naruto zbudził się razem z Sachiko

-Dzień dobry Sachiko-chan

-Dzień dobry Naruto

Para przywitała się pocałunkiem, po czym Sachiko udała się do łazienki by się ubrać, kiedy każdy był już ubrany zeszli na dół na śniadanie. Po śniadaniu drużyna siódma do powrotu.

-Naruto czy jesteś nadal na mnie zły? - spytał Inari

-Inari nigdy nie byłem na ciebie zły, wiem że brzmiałem trochę surowo, ale chciałem zmusić cię do działania.

-Jeszcze raz bardzo wam dziękuję za pomoc, gdyby nie wy nie udało nam się uwolnić tego kraju od Gato.

-Nie ma sprwy

I tak drużyna siódma zakończyła swoją misję i wróciła do Konohy.

Porzucone Dziecko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz