Kakashi i Zabuza wymieniali się ciosami, kiedy Jounin Kiri Gakure chciał walnąć kopiującego shinobi, ten przeskoczył nad nim momentalnie chwytając Kunaia miał zamiar wbić go w żebro przeciwnika, Zabuza w porę zdołał odskoczyć.
-Suiton:Hiyuro no jutsu!
Z jeziora wystrzeliły łańcuchy wodne lecąc w kierunku Kakashiego, ten bez większego problemu każdego uniknął. Zabuza nie dawał za wygraną i zaczął składać pieczęcie, tym razem Jounin Konohy użył swojego Sharingana by je skopiować.
-Suiton: Suiryūdan no Jutsu!
Obaj w tym samym czasie wykonali tą samą technikę przynajmniej na tak to wyglądało na pierwszy rzut oka, jednak to Kakashi był o sekundę szybszy tworząc wielkiego wodnego Smoka, który trafił w Zabuze wysyłając go na drzewa, niszcząc przy tym kilka
-To koniec Zabuza.
Kiedy Kakashi miał zamiar go wykończyć, nagle ktoś rzucił w niego jakieś igły, z drzewa wyskoczyła jakaś zamaskowana postać.
-Dziękuję za pomoc w pokonaniu go, od dłuższego czasu na niego poluje.
-Ten chłopak - pomyślał Kakashi
-Jeśli pozwolicie zabiorę jego ciało. - powiedział podchodząc do ciała Zabuzy i chwytając je pod ramię po czym zniknął.
-Dobra, teraz możemy odprowadzić Tazune do jego mieszkania.
Kiedy Kakashi miał wykonać krok, nagle osłabł i stracił przytomność.
-Kakashi sensei!
CZYTASZ
Porzucone Dziecko
FanfictionKiedy na świat przychodzą trojaczki, Minato poświęca się by zapieczętować Kyuubiego w Naruto, Kushina obwinia swojego syna o śmierć męża