3

448 10 6
                                    

- Jak się bawisz?- zapytał. Kocham go. Boże.

- Świetnie- odpowiedziałam.

- Zapalisz ze mną?- zapytał a ja myślałam że zaraz umre. Przecież Szczepan chciał żebym z nim zapaliła!!!!!!! Mój Szczepanek. Już wiedziałam że będzie Mój.

- Jasne- odpowiedziałam. Wyszliśmy sb na balkon. Ładny stąd był widok więc postanowiłam zrobić fotke i wysłać cioci. A niech ma kobieta za to że z tym szogunem małym musiała zostać. Biedna ciotka.

- Ile masz lat?- zapytał.

- 19- odpowiedziałam.

- A to młoda dupa z ciebie- powiedział. Boże ale z niego romantyk. Powiedział do mnie dupa. Jezu. Ja wiedziałam że on jest najlepszy na świecie.

- No jeszcze tak- powiedziałam- a masz może dziewczynę?

- Mam- odpowiedziała a ja myślałam że zaraz wyskoczę bez barierkę. Przecież się z nią rozstał. Tak wynikało z mojego stalkowania.

- Serio?- zapytałam nie dowierzając.

- Tak- powiedział a mi zrobiło się słabo. Japierdole co za suka. Muszę ją zajebać. Albo nie bo wtedy pójdę do więzienia i Szczepan zostanie sam. Muszę to zrobić inaczej.

- Super- skłamałam. Nienawidzę jej. To ja mam być ze Szczepanem. A nie ta pizda.

Wróciliśmy sb do środka. Mata stwierdził że pewnie się ruchalismy na balkonie dlatego nas tyle nie było. Szkoda że naprawdę sb nie ruchaliśmh.......

W nocy z Sanderką wróciłyśmy sb do mieszkania. Miałyśmy spać u chłopaków ale przyjechała policja bo było za głośno. No coz. Życie. Sandra chxiala się z nimi awanturować ale Matczak ją powstrzymał. Zaczynam podejrzewać że oni są razem. Jak się dowiem że są to ją zajebie. No chyba że nie są to jej się uda.

Rano obudził mnie dzwonek. Jednak drzwi otworzyła Sandra.

- Cześć- usłyszałam nice.

- Mordo nie krzycz tak mam kaca- powiedziała Sandra.

- O sory. Ale KUL mieszkanie fajne tu masz- powiedziała- o elo Lavra.

- Cześć Nica- odpowiedziałam.

- Japierdole seba dzwoni- powiedziała Sandra i odebrała- kurwa on coś pierdoli że kot zeżarł kwiatki-
powiedziała I zaczęła się głośno śmiać.

- To seba- powiedziała nica- chodź lavra zrobię Ci jajka.

- Jakie kurwa jaka??? Co zaś pierdolisz?

- No jajkie bo pewnie ta zjaruska nie ma nic innego- powiedziała I otworzyła lodówkę- o widzisz są tylko jajka.

- A niech bd te jajca- powiedziałam I nalałam se wody z kranu bo Sandra mie miała innej. Wszystko musiała przechlać. Debilka skończona. Gośka by jej dala tak chlać.

- No a co ty taka jakas smutna? Gdzie ta dziczyzna co zawsze?- zaptala Nica.

- A wiesz No poznałam wczoraj mojego misia królisia Szczepaneczka, ale on ma dziewczyne, no przecież ja sb zabije- pwoeodzialam zrozpaczona.

- Napewno z nią zerwie- powiedziała Nica.

- Kurwa mać mówiłam żeby zamykać drzwi do pola, no mówiłam, japierdole człowiek nawet jie może wyjechać bo już koty spierdolą, proszę je iść złapać- darła morde Sandra- w tej chwili bo jak ja tam przyjdę to jiz nie będzie miło, nara- rozłączyła się i poszla ma balkon spalić sb peta.

W tym czasie do mieszkania zadzwonił dzwonek.....

PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz