21

79 1 0
                                    

Wszystko sb świetnie układało. My ze szczepusiem byliśmy sb szczęśliwi. I to bardzo. Spotykaliśmy sb często raz u niego, raz u mnie tzn nie umie bo ja jestem za biedna żeby mieć swoje mieszkanie No ale wiecie u Sandry. Ona z Michałem też chyba była szczęśliwa No a nikola z Harczkiem to oni sb nawet nie kłócą także oni to zawsze szczęśliwi.

Wszystko było super az do dziś. Nie wiem co sb wydarzyło ale jak rano wstałam oczywiście ze Szczepkiem to Sandra była jakaś zła, nie było Michała a spał u nas i w mieszkaniu było jakoś dziwnie.

Ja sb byłam co się odjebało, czy to może jakaś zdrada Sandry czy o chuj chodzi. Szczepanek oczywiście starał mnie sb uspokoić ale go pierdolnęłam bo musiałam się wyżyć. No i jeszcze lampka e pokoju co chwile spadała i jeszcze bardziej mnie wkurwiała.

- Co się stało?- zapytalam Sandry jak se weszłam do kuchni.

- Nic a co się zaś miało stac- powiedziała zirytowana i poszła se do pokoju. Ja nie wiem o chuj zaś chodzi.

Szczepan zgodnie z moim  poleceniem ( bo ja mu je wydaje. Ja jestem taka dominującą w każdej dziedzinie naszego związku hehehhe) zadzwonił do Michała ale ten nie odbierał.

Stwierdziłam że nie ma co tu siedzieć i że przejdziemy sb do Nicy, która mieszka parę bloków dalej. Okazało się że był u niej Tadek więc się idealnie złożyło.

- Wiecie co się stało?????- zapytała Nica- Sandra zła a matczak to nie wiem się chyba zagubił bo nie odbiera.

- No właśnie nie wiem- odpowiedziałam- może sb pokłócili.

- Pewnie Sandra nie chciała się richac w garderobie i matczak się obrazil- zaśmiał się tadek i Szczepan. Wtedy im pierdolnęlam z poduszki. No pojeby.

- Trzeba się dowiedzieć bo serio jak oni mają być tacy obrazrni to ja się chyba zabije- powiedziałam bo ja nie lubię jak ktoś sb kłóci. Bo ja mam dobre serdeuszko i jestem milutka. No chyba że dla Ignacka to wtedy nie.

- Tak my się dowiemy od Sandry chyba a wy od Michała- powiedziała Nica- I apokttkamy się tutaj o 20. Do roboty.

Poszliśmy z Nica do Snadry ale tej nie było, gdzieś ją wywiało, a chłopcy napisli nam że Michał śpi najebany i że nawet zbyt nie kontaktuję.

No także z naszego planu wyszedł chuj a nie plan.

Na nasze szczęście Sandra wróciła do mieszkania. Albo wsm nieszczęście.

- No kurwa mać mowie ze macie się nie pytać co się stało No japierdole to tak kurwa trudno zrozumieć że nie chce o tym mowic- krzyczała. A tak jak krzyczy to ja sb boję kapke.

- Dobra wychilluj- powiedziała Nica. Oj to był błąd.

- Kurwa ja mam wychillowac może ty się wychilluj. Kurwa najlepiej oby wyjdzie i dajcie mi święty spokój!!!!- krzyknęła i poszła do łazienki.

Cdn...

PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz