Tak jak mówiłam mam plan odnalezienia Sandry. Powiedziałam o tym Matcziemu i ten sb bardzo ucieszył. Kupił jak wszystkim bilety bo on jest bogaty także super. No i za 3 dni lecimy do USA.
Jednak najpierw muszę pojechać po paszport do szogunów i mam plan żeby odwiedzić jeszcze kogoś. Stwierdziłam że pojadę że Szczepciem bo łaj not.
No i następnego dnia byliśmy już po paszport. Znalazłam go szybko No i mieliśmy wychodzić ale seba na zatrzymał i dal jakieś ogórki i jajeczka od babci. Chuj wie na co to nam ale dal to bierzemy.
No i teraz jechaliśmy sb do babci Renatki. Chciałam ją odowdzic i zobaczyć czy żyje. No myślę że żyje ale zawsze warto sprawdzić.
- Hej- krzyknęłam jak weszłam do domu.
- O mój Boże Laurka czesc słoneczko- krzyknelaa babcia Renatka- o a co to za kawaler???
- Jestem Szczepan- odpowiedział.
- Mój chlopak- usmiechnęłam sb.
- No a końcu masz kogoś porządnego, nie ten Kuba- powiedziała babcia.
- A czego słuchasz???- zapytałam bo slyszlama jakąś muzykę.
- A Wioletki trochę, albo Sławomira, ale bardziej Wioletke. Ona jest taka cudowna, a włosy jakie piękne. A te łoczy czorne to boze ja kocham.
- No to super babciu- odpowoedzialam.
- Kurwa kropka zła z tego dywanu kundel głupi mi włazi- powoedziala- wiesz ile on żre????? Masakra tyle pieniędzy.
- No babciu wezmę ja kiedyś ale my już musimy iść na pociąg także kiedyś cie jeszcze odwiedzę, pa- pow.
Wyszliśmy szybko z domu bo co za dużo to nie zdrowo takie przebywanie. Masakra.
Mieliśmy o 17 poc8ag także poszliśmy na niego. No i dość szybko byliśmy znowu w WWA.
Schowałam te jajka i te rzeczy od Babci do lodówki i zabrałam sb za pakowanie. Musiałam spakować i sb i Szczepiksa bo on kapke nie umiał. Ale to nic. I tak go kocham.
Szybko nas sapkowlaam No i wieczorem jeszcze zaliczyliśmy szybko seks przed wyjazdem do usa.
Lot był wcześnie bo o 5 rano więc wstaliśmy o 3 i się zbieraliśmy. Na lotnisku już czekaliśmy wszyscy. A leciał: Matczi, Wygi, Nica, Tadek, Kuba, Tonley, White i Paula. Oni to WSM nie wiem po co ale ja lubię łajxiora także git.
No szybko tam sb ogarnęliśmy ta odprawa i wgl wiecie ocb. No i dwie godziny później byliśmy już w samolocie.
Chłopaki sb jak dzicz zachowywała, a nica I harczek poszli do kibla i coś długo ich nie było. Wiadomo co robili. No a chopoki to tu puscili jakieś despacito. Pomyśleć że ja lecę z nimi do USA.......
CZYTASZ
PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPAN
FanfictionSzczepan ff Cringe tylko. Nie bierzcie tego na poważnie.