11

109 3 2
                                    

Sandra wrociła wieczorem do domu. Zastanawiałam sb gdzue była No bo mata miał jakieś proby. Może u nicy. A chuj wie. No i jak przyszła do oczywiście pokłócili się z seba. Oni to naprawdę. Jak pies z kotem żyją. Jak babka renatka i moja stara. No takie już życie. Od jednych dzików do drugich.

Na szczęście oni sobie już pojechali i było git. Tzn Sandra chyba była obrażona bo spała u Michała. No cóż ja przynajmniej miałam czas żeby zapraszać sb Szczepanka. Jednego razu jak u mnie był to było tak dziko. No masakra.

Gosia zaczęła coś podejrzewać z tym chłopakiem. No bo pytała tam Sandry ale ona nic nie powiedziała. I dobrze bo  by straciła przelewy na a po co? Jak można mieć je dalej.

Dziś siedziałam sb w mieszkaniu i czekałam na Szczepanka bo miał przyjść. Koło mnie leżała Bibeczka bo seba powiedział że ona ma tu zostać bo on jej nie chce a jak przyjdzie następnym razem to przywiezie Maniecxka. Ohhhh ten seba wiecznie robi problemy.

Zadzwonił dzwonek więc poszłam otworzyć.

- Cześć mala- powiedział Szczeoan i pocalowal mnie w usta. Omg. Kocham go.

- Hej Szczepanek- powiedziałam.

- Może zrobimy sb imprezę? Potańczymy sb czy coś.

- Ale sami???- zapytałam.

- No a na chuj inni. My sami sb dobrze bawimy- powiedział. No wsm miał rację . Ja kocham tylko jego więc inni byli niepotrzebni.

- Dobra to robimy- powiedziałam. Wyciągnęłam wodke a chłopak miał jointy. Fajnie. Lb sobie zapalić a jak był seba yo nie mogłam. Masakra.

Tańczyliśmy sobie do różnych piosnek. Od jakiegoś rapu po piosenki dla dzieci. Mieliśmy muzykę na 100 bo tak się najlepiej bawi. Ktoś pukał w drzwi ale miałam to w dupie. A niech se puka. Ja tutaj sb bawię że Szczepankiem a ci przeszkadzają. No pojeby.

Niestety nagle drzwi się otworzyły a w nich stała Sandra i jakas starsza pani ubrana w pasiaka. Przyciszyłam  muzykę a Szczeoan usiadł na kanapie.

- Pani Bożenko już będzie Cicho- zapewniła Sandra- może pani iść spać.

- Dziękuje, dobra z ciebie dziewuszka- powedziala i poszla.

- Do cholery jasnej jest kurwa 3 ludzie chcą spać a wy ci kurwa. Szczepan masz 27 lat a zachowujesz się jakbyś miał 18. No ogarnij się!!!!! A ty lurwa do spania w tej chwili a jutro jedziesz kurwa do domu bo ja mam dość!!!!!!!!!!!!!!- krzyczała Sandra. Ja to w sumie nie wiem na chuj tak krzyczała. Jakax pojebana. Się wkurwia. Na chuj.

No ale poszłam sb spać jak kazlaa No bo nie chciałam żeby mnie pobiła. No taka dzicz to nie wiaodmo. Na koniec chciałam jeszcze sztachnąć kielona ze Szczepusiem niuniusiem ale Sandra tak krzyczała że poszłam spać. No a było tak fajnie. Ale nie ona musiała mi zepsuć zabawę..... jeszcze mi każe wracać do domu. No pojebana!

PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz