2.1

63 1 0
                                    

Pół roku później, luty

Opowiem co sb działo. A się działo że Hej! W październiku zaczęłam studia związane z marketingiem itp. Wiecie jakieś reklamy czy coś. No takie se zaczęłam a co. No i dorabiałam sb jako pomoc w Sbm Label. Tzn pomagałam tam przy koncertach itp. Fajna Pracka. Podobala mi sb bardzo bardzo No bo mogłam być blisko mojego ukochanego Szczepulka. No musiałam nadzorować jego zachowanie, bo on niby dobrze wychowany No ale jednak coś tam mu nie stykało.

Potem przyszły święta. No wigilia itp. Byliśmy ze Szczepkiem u mnie, u tej dziczyzny, i u dziczyzny Szczepana. U mnie było wsm cool, no ale jednak nie do końca, bo Sandry nie było i Gosia była jakaś taka zła na nią a z drugiej strony to sb martwiła. Sandra wysłała tylko kartkę na której była ona i Bibi i napisała na jej odwrocie że jest bezpieczna i studiuje dalej psychologię tylko w innym kraju a dokładniej to w USA. Skąd ona hajs miała to idk. Tzn wsm pewnie se odłożyła No i se miała. No i pewnie pracowała. Ahhh zamiast tu w Polish z nami to ona to jakiś ameryk ucieko masakra.

No i wsm było coool. Styczeń przeleciał na ciągłym maleanżu. Tu raz se byliśmy u Tadeczka, tu raz w jakimś klubie, tu u Żabsoneczka albo u Matcziego.

A co do niego to on sb załamał. Piszę teraz płytę, ale nie znam tekstów bo nikomu nie pokazuje, ale chuj. Pewnie i tak są o Sandrze i o ich dzikkach przygodach...hehehejeje wiecie jakich.

No i wsm go tal sb działo. Szkoda ze ona wyjechała ale cóż. Chyba tak musiało być. Ale ja mom przeczucie ze ona wróci i cos sb wydarzy. Tak myśli moja głowa, no chyba że jest pojebana przez zioło. Są dwie opcje: albo jestem mądra, albo zioło zbyt mocno na mnie wpłynęła. Chuj wie która poprawna.

- Hej wróciłem se- krzyknął Szvzepus.

- Super- odkrzyknęłam z łazienki.

- A po co ty sb malujesz?????????- zapytał. Ahhhh ale gupek.

- No jak po co? Idziemy zaraz na próbę koncertu Matcziego- odpowiedziałam.

- Ahhhhhhhh No tak jeszcze on- powiedzial- Dobra to zaraz sb przebiorę i możemy iść.

Szybko dotarliśmy na PGE NARODOWY gdzie Michał miał grać se koncert. No ale najpierw próba.

- O super ze juz jesteś Szczeps- powiedxial Wyguś- Hej Laura- pocałował mnie w policzek. Ahhhh ten Franio.

- Dobra ja idę sb rozłożyć sprzęt do zobaczenia później kocie- powiedzial i poszedł. Powoedxial do mnie kocie omgggg mam mokro. Ale to nie czas ja takie rzeczy. Pełne skupienie i mobilizacja.

Chopoki szybko zrobili próbę. Michał dziś był w dość dobrym humorku więc poprosiłam go żeby puścił dla mnie MY CYGANIE i sb potańczyliśmy. Potem chpooki puścili Wiolette Willas a ja miałam fleszbeka to tego jak moja Babcia Renatka jej słuchała. No i na koniec TY MAŁA ZNÓW ZAROSŁAS. A mi sb przypomniało jak babcia tego sluchala i śpiewała tzn śpiewała ale nie umiała tekstu. Ahhh ta Renata.

CDN...........

PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz