Hej, na początku chciałam coś wyjaśnić. Totalnie niespodziewałam się że ktoś oprócz osoby dla której ta książka jest pisana będzie to czytał. To miłe że czytacie ale chciałam zaznaczyć że ta książka jest stricte dla pewnej osoby i jest tu dużo wątków których możecie nie rozumieć. To tyle dzięki.
Pov Lavrita
Dziś postawiłam że zrobię dzień spa. Kapks trza się odmłodzić. Nie będę przecież wyglądać jak babcia Renatka. To nie ma co.
Postanowiłam najpierw zrobic sb maseczkę. Do jej wykonania uzykam se czekolady bo podobno ona dobrze działa. A przynajmniej babcia Irenka tak mówiła. No a jak babcia tak mkwi to tak jest.
Kolejna czynnością był zabieg na usta. Chciałam mieć je bardziej ponentje dla Szczepka. Lepiej sb bd robić loda.
Widx użyłam do tej masczki pół tubki pasty, pół torebki chili i kapke pieprzu. I se nałożyłam. Piekło w cjuj. Tak piekło jak wtedy gdy mn chopok jakiś rozdziewiczył. Masakra...Ale jak to już zrobiłam to usteczka była wielkie i ładne. Bardzo mi sb podobało.Szczepek sosxzial se na balkonie więc podeszłam i klęknąłem przed nim. On kapke nie wiedział ocb ale jak zobavzyl ci chce zrobić to sb ucieszył. Zrobiłam mu tego loda ale no prawie się przy nim udusiłam ale wiecie ja kapke niedoświadczoną dzoeczyma. Zazwyczaj to my sb rucham tak że szczeps mnie rucha. No ale czasem coś mu się od życia należy
Jak skończyłam to wsm szczeps podziękował i my sb tam jeszcze gadaliśmy. Postanowiliśmy że trza odszukać Matczika w końcu. Nawet jeśli nie żyje. Dla przyjaciela wszystko...
Pov Matczik
Dojechaliśmy nad Grand Canyon. Droga nie była zła. No oprócz dwóch kłótnia podczas których Sandra chciala raz zostać na stacji bo powieziala że mnie nienawidzi a podczas drugiej sywordzila że mam się zatrzymać a ona wysiada. No ale to szczegół. Na szczęście dojechaliśmy w dwójkę.
- O boże Michał Patrz jak tu pieknie- zachwyciła sb.
Aha dodam że Sandra sb zaplila w aucie. Dobrze wsm bo ma dobry humorek. Ale paliła tylko dwa buchy więc teraz to nie wiem czy sb zachwyca tym widkoiem czy naprawdę zioło działa.
- Nic nie jest ładniejsze niż ty- powiedziałam I podszedłem do niej.
- Oh ale romantyk- zaśmiała sb. Dziwna kapke ta kobieta mi sb trafiła. Raz mnie nie lubi a ta lubi. Kapke nie czaje.
Podeszliśmy bliżej i prawie spadłem w przepaść ale ja taki dzik to sb mje ma co dziwić. No Arleta by dumna nie była...
Ale udało się jednak przeżyć.
- Mam pomysl- powiedziała nagle Samdra- zrobimy se zdj takie DZIKIE na tym tle- pociągnęła mnie za reke- cjodz.
Poszliśmy tam gdzieś dalej. No ładne tło. Sandra ustawiła telefon I chwyciła mnie za rękę. Kapke sb ucieszyłam z takiego gęsta z jej strony.
Tak wyszło masze zdj. Robiliśmy go kapke długo i sb przy nim kapke pokłóciliśmy bo trochę się nie zgraliśmy. Ale chuj tak wyszło.
Takie zdj. Prawie spadliśmy ale było coooooool. Albo KUL. Jak tam chcecie.
Potem Sandra przyniosła koc i jakieś jedzenie i sb tam rozłożyliśmy. Było fajnie. Nie kłóciliśmy sb i poczułem się jakbyśmy zaś byli razem. Bardzo fajnie.
W pewnym momencie Sandra mnie pocalowala. Ja oddałem pocałunek I tak wszyło że ruchalisny sb na tym kocu. Bardzo fajnie. Ładny widok i ważne że z moją czikita. No cool
Cdn.....
CZYTASZ
PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPAN
FanfictionSzczepan ff Cringe tylko. Nie bierzcie tego na poważnie.