Obudził mnie rano dzwonek do drzwi. No jakis cbuj głupi mi dzwoni jak je se śpię ze Szczepusiem niuniuseiem. No przecież przypierdole temu komuś.
Wstałam I poszłam otworzyć i sb zdziwiłam bo tam stał nikt inny jak Seba. Tak ten Seba. Seba co z nim mieszkam. No zdziwiona sb bardzo bardzo bardzo.
- Hej- powiedziałam.
- Zbieraj się, jedziemy do Sandry- powiedziałam a ja nie wiedziałam co sb dzieje.
- Ale po co?- zapytałam.
- Jak kurwa po co No jedziemy wszystko wyjaśnić, ja nie po to tu przyjechałem żeby teraz sb to nie wyjaśniło. No przecież tak nie może być.
- No dobra to wejdź ja się ubiorę i możemy jechać- powiedzialam i poszłam sb ubrać a Seba wszedł do środka.
Przywitał sb że Szczepusiem. Polubił go fajnie ze sb lubią. Nie to co z Matczim. No ale mój Szczepanek to dobrze wychowany także ja sb nie dziwię że tak dobrze wychowany.
Ja sb ubrałam pasiaka. Teraz noszę je często bo sb nakupowalam kapke tych pasiakow. A żeby były. I se skinny ubrałam. I nara. Taki fit.
Pojechaliśmy sb wszyscy razem do mieszkania Sandry. Seba byl zły oczywiście. No ale ja mu sb nie dziwię wsm bo jakbym ja tak miała jechać do Wwa to bym też była wkurwiona. No masakra.
Zadzwoniłam na dzwonek ale nikt nie otwierał. Miałam klucze wiec otworzyłam drzwi. Weszliśmy do środka ale takiego widoku to chyba sb nikt nie spodziewał.
- Co ty tak czysto??- zapytałam.
- A bo ja wiem- powiedzial wkurzony seba. Ahhhhh masakra.
- Ej a czemu tutaj nie ma żadnych rzeczy, w sensie to mieszkanie wygląda jakby nikt tu nie miezzkal, nawet psa nie ma- powiedxial Szczepan. No wsm on miał rację. Mądry szczepiks.
- Jej ubrań też nie ma- powiedziałam I wyszłam z jej garderoby.
- Ja dzwonie do Gosi- powiedzial Seba- co ona se myśli.
Seba zadzwonił do Gosi. Ta sb zmartwiła że Sandra gdzieś zniknęła a my ze Szczeoanwm to nie wiedzieliśmy co sb dzieje. Poszłam do kuchni bo chciałam się napic wody I wtedy zobaczyłam kartkę.
Wiem że to teraz czytacie i zastanawiacie się Gdzie jestem. Ale spokojnie jestem bezpieczna razem z Bibi. Muszę się odciąć bo za dużo się wydarzyło. Kiedyś się odezwę.
Sandra
Przeczytałam ją i mnie zatkało. No co ona robi. Gdzie ona znika. Przecież zajebie ją. Wsm seba też. Pokazałam mu to a on stwierdził że trzeba jej szukać.
Gdy chcieclismy wychodzić zatrzymała nas Pani Bożenka. Ta co kiedyś zrobiła awanturę że jestem za głośno.
- Jak szukacie Sandry to jej nie ma i wątpię że ja znajdziecie- powoedziala- kazała mi spoglądać na mieszkanie od czasu do czasu.
- A pani wie gdzie ona jest??????- zapytałam.
- Ja wiem ale nic wam nie powiem, do widzejia- I se poszła do sb. No myślałam że jej przyjebie.
Ahhhhhh co to sb podziało.
Parę dni później:
Wszyscy dowiedzieli sb że Sandra wyjechała. Nie było z nią żadnego kontaktu. Michał t9 się załamał i siwsterdzil że to wszystko jego wina. Ale dalej nie pwoeodxial co sb stalo.
Gosia była zła na Sandrę tak jak seba. A ja to wsm nie wiedziałam co mam zrobić. Mogłam się z nią nie kłócić. Boze No. Wszystko sb zjebało.
Ale były też pozytywy ja mieszkam że Szczepanem, a koło nad wprowadził się Jan rapowanie. No Janeczek fajny chopok ale nie tak fajny jak Szczepuś.
Ah w ciągu dwóch miesięcy moje życie sb tak zmienilo. Ciekawe co się jeszcze wydarzy....
A tego co wydarzy się dalej, dowiemy się w następnej części. Pozdroooo
CZYTASZ
PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPAN
FanficSzczepan ff Cringe tylko. Nie bierzcie tego na poważnie.