9

154 4 0
                                    

Obudziłam się rano koło mojego misia krolisia. Cieszyłam sb że właśnie koło niego sb budzę. Kocham to. No ale on sb jeszcze spał więc ja postanowiłam wstać. Poszłam sb do salonu No ale też zrobiłam se herbatkę.

- Jak sb spałaś????- zapytal Szczepiks.

- Bardzo dobrze- uśmiechałam się, a on podszedł do mnie i pocalowal mnie w policzek. Wtedy myślałam że UMRĘ. On jest tak słodziutki. Jak miodzik taki słodki.

Niestety nie mogłam zostać dłużej u Szczepana bo trza wrocic do domu do tej Sandry. Wypadałoby zobaczyć czy żyje. No a Szczepan szedł na jakąś próbę z Matą także ja poszłam do domu.

Weszłam do mieszkania bo miałam klucze. Sandra mi dała bo ona powiedziała żebym miała bo to nie wiadomo czy ona bd czy nie bd. No dzikus. Weszłam do środka. Sandra siedziała w kuchni i robiła coś na tel. Chyba oglądała sb tik toki. Typowe.

- Siema- powiedziałam.

- Hej- powiedziała I popatrzyła na mnie- co to za malinki????? Co to ma być niby?

- No co? Ruchałam sb ze Szczepanem- powiedziałam- ty z matą ja że Szczepanem.

- Oj Laura- westchnęła- jak bd w ciąży to ja cie tu trzymać nie bd. Pamiętaj.

- Dobra uspokój się dziku- powiedziałam I się zaśmiałam. Ja to wgl lubiłam się śmiać. Ja to taka pozytywnie pierdolnięta.

Sandra chciala coś powiedzieć ale wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszla je otworzyć a tam kurwa Seba, gosia, szogun, nikola i bibi. Spojrzałam na Sandrę, widać że była zła z powodu zobaczenia seby. Wsm mi też sb to nie podobało.

- Sandra Patrz bibi- powiedział Ignacy i podał jej psa.

- Cześć Bibeczka- zaczęła Sandra- jak śmierdzisz. Tą mią głupia. No cóż, ale co wy tu robicie??????- zapytała.

- Jak to co? Mówiłem że ja nie będę trzymał psa w domu. Tylko mi gryzie wszystko- powiedział Seba.

- Poza tym ja się za tobą stęskniłam- powiedziała gosia i przytuliła Sandrę.

- Ja słyszałem że jakiegoś chłopaka masz- powiedział Seba. Myślałam że go wtedy zabije. No przecież Sandra się teraz obrazi za to że im powiedziałam. Zajebie sb i go.

- Co? Nie. Nikogo nie mam- zaprzeczyłam od razu.

- A to zdjęcie co Laura wyslala jak byłaś taka wystrojona??- zapytała Nikola.

- No szłam na imprezę z Nikolą- powiedziała.

- Ja wiem że kogoś masz- wtrącił się Szogun- nawet babci powiedziałem.

- Jezu jaki ty jesteś głupi- powiedziała Sandra.

Nasza świetna rodzinka weszła do środka, a Sandra popatrzyła na mnie wzrokiem jakby miała mnie zabić. Ja szybko poszłam do łazienki żeby ubrać golf żeby zakryć malinki. Nie chciałam żeby seba się czepiał.

W łazience napisał do mnie Szczepan.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu gdzie była reszta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu gdzie była reszta. Sandra była wkurwiona. No a reszta coś tam gadała se No wiecie jak to oni. Pojeby takie No.

Uśmiechnęłam sb i usiadłam na kanapie. Musze pogadać z sandra żeby mnie nie wyrzuciła. Ja musze gdzieś mieszkac....

PIĘKNE SCENARIUSZE// SZCZEPANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz