4. Witaj w domu

17 4 3
                                    

Mijały tygodnie. Wyobrażany od dawna dom musiał zmniejszyć nieco swoje rozmiary. Jacob oszacował całkowity koszt budowy i doszedł do wniosku, że mimo sprzedaży mieszkania i dofinansowania od państwa nie będą mogli sobie pozwolić na tyle pokoi, ile chcieli. Z drugiej strony być może pierwotne plany faktycznie były zbyt śmiałe. Na chwilę obecną ograniczą się do salonu, sypialni, kuchni, łazienki, dwóch pokoi dla dzieci na piętrze i garażu. Pokój zabaw, pralnię z suszarnią i składzik najwyżej dobudują w późniejszym czasie.

Mimo wszystko jeszcze przed końcem lata udało im się dopełnić wszelkich formalności, kupić materiały i zatrudnić ekipę budowlaną. W październiku ruszyły prace. W tym okresie Jacob wielokrotnie jeździł na miejsce nadzorować przebieg budowy i udzielać wskazówek robotnikom, co gdzie ma być. Cieszył się, że całe przedsięwzięcie, które do tej pory unosiło się w eterycznej formie gdzieś w wyobraźni jego i jego rodziny, teraz nabierało realnych kształtów.

To właśnie podczas jednego ze swoich pobytów na wyspie Jacob po raz pierwszy usłyszał od robotników dziwną historię o zwierzęciu, które podobno zamieszkuje to miejsce. Trzech z nich wspominało, że w nocy parokrotnie słyszeli, jak coś przechadzało się w pobliżu ich obozu i węszyło między namiotami. Jeden z nich, który pracował wcześniej przy remoncie poniemieckich budynków w lesie, powiedział, że tam do takich incydentów dochodziło często. Jego kolega podobno nawet widział to stworzenie, gdy wracał wieczorem z elektrowni do obozu. Miało być wielkości młodego niedźwiedzia, ale bardziej smukłe. Było już po zmroku, a zwierzę miało ciemne umaszczenie, więc nie dostrzegł żadnych szczegółów. Mówił tylko, że było bardzo szybkie i zwinne – gdy go zauważyło natychmiast zniknęło w gęstwinie lasu.

Ten opis dał Jacobowi do myślenia, więc przy najbliższej okazji zapytał nadzorcę, czy do niego też dochodziły takie sygnały. Jaspers powiedział, że rzeczywiście słyszał kiedyś to samo od któregoś z fizycznych, ale nie radziłby traktować takich historii poważnie. Starsi robotnicy często robili sobie żarty z młodszych kolegów, którzy dopiero przyjechali do pracy. Chcą napędzić im stracha dla własnej rozrywki. Zapewnił, że na wyspie nie ma żadnych dzikich zwierząt. To było już wielokrotnie sprawdzane przy wyrabianiu pozwoleń na zasiedlenie.

Wraz z nastaniem zimy prace na Waldenholmie zostały zawieszone, ale już pod koniec marca robotnicy przystąpili do swoich zadań ze zdwojoną siłą. Wyspa zmieniała się praktycznie z dnia na dzień. Powstała nowa droga prowadząca do działki Martinsenów. Przewożono nią materiały i ciężki sprzęt od przystani na miejsce budowy. Na ostatnim odcinku dochodziła ona do stóp wzgórza, a następnie wspinała się jak wąż w poprzek zachodniego zbocza i dalej w kierunku północnym, gdzie zawijała i ostatecznie dobiegała do szczytu. W ten sposób większe pojazdy mogły dotrzeć na miejsce pod stosunkowo niewielkim kątem, bez ryzyka utraty przyczepności czy zgubienia przewożonych materiałów. Dodatkowo droga została wzmocniona kamieniami i zabezpieczona przed podmywaniem. A co w tym było najlepsze, tę część inwestycji pokrywało państwo.

W połowie maja dom był już gotowy i można było go urządzać. Gdy Jacob przyjechał na miejsce, przyznał z zadowoleniem, że mimo rozmiarów mniejszych niż pierwotnie zakładali, bryła budynku nadal prezentowała się okazale. Biała farba na ścianach i niebieskie dachówki według pomysłu Very nadawały całości wyjątkowego charakteru. Ich dom z pewnością będzie się wyróżniał nie tylko położeniem, ale też wyglądem.

Ekipa malarzy miała dotrzeć dopiero na drugi dzień rano. Kolejnego dnia z kolei miały dojechać meble. Jacob przyjechał wcześniej, żeby przygotować wszystko na ich przyjazd. Razem z Verą zdecydowali się na kupno nowych mebli, bo te z ich starego mieszkania w większości by tutaj nie pasowały. Miało to wymiar przede wszystkim praktyczny, jednak Jacob dostrzegał w tym też pewną symbolikę – w ten sposób naprawdę mogą zacząć wszystko od nowa.

AzylOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz