Po uszykowaniu się do szkoły zeszłam na dół. Dziś postanowiłam zjeść coś słodszego. Ogólnie mam dobry humor, nie licząc tego, że zaczęły mi się robić rozstępy w niektórych miejscach. Podczas delektowania się śniadaniem w postaci croissantów i myślenia o swoim ciele, wyrwał mnie dzwonek telefonu. Była to moja przyjaciółka.
- Jesteś już? - spytałam od razu, gdy odebrałam.
- Dosłownie za dwie minuty - odpowiedziała.
- Okej - po tych słowach rozłączyłam się i schowałam telefon do torby. Podniosłam się z krzesła i zostawiłam talerz w zlewie. Rodzice weekend spędzili sami, ale i tak mam to gdzieś. Ja też go dobrze spędziłam. Chwyciłam za swoją torbę i poszłam ubrać swoje białe Nike Air Maxy, a na swój różowy sweterek nałożyłam dżinsową kurtkę. Dziś było wyjątkowo przyjmie na dworze. Zamknęłam drzwi domu, a blondynka jak na zawołanie zajechała przed mój dom. Z uśmiechem pognałam do pojazdu, po czym wsiadłam do niego i zamykając drzwi, zapięłam pasy.
- Cześć wam - powiedziałam do Harry'ego i Poppy z uśmiechem.
- Siema młoda - odpowiedział mi Harry i nachylił się z tylniego siedzenia, aby dać mi buziaka w policzek. Mimo wszystko zarumieniłam się lekko na ten gest.
- Hej Em - odezwała się Pop, ruszając spod mojego domu. - A tak w ogóle to widzieliście co Megan umieściła na Insta? - spytała od razu.
- Gadaj co - powiedział Harry z zainteresowaniem, podnosząc głowę z nad telefonu. Ja sama nie wiedziałam i nie widziałam. Nie interesuje mnie ta dziewczyna.
- Pojechała ze swoimi przyjaciółeczkami na Korfu - rzekła Pop z niesmakiem.
- Wow, do Grecji - stwierdziłam. Ta wyspa jest piękna, ale też i droga. - Ciekawe na jak długo? - zaczęłam się zastanawiać kiedy ponownie będę musiała ją oglądać.
- Niestety tylko na weekend - odpowiedziała moja przyjaciółka znudzonym tonem.
- Ile bym dał, aby tak zniknęły z tej szkoły - odezwał się rozmarzony blondyn, przez co zachichotałam.
- Ja też - dodała niebieskooka.
***
Po dojechaniu do naszego celu podróży, we trójkę wyszliśmy z auta, a następnie ruszyliśmy w stronę wejścia do szkoły.
- Dobra, no to moje przyjaciółeczki, życzę wam miłego dnia - odezwał się chłopak przesłodzonym głosem jak czasem udawała Megan i przytulił nas. Szczerze mnie to rozbawiło. - Widzimy się na stołówce na trzeciej przerwie? - spytał po chwili.
- Jasne - odpowiedziała Poppy z uśmiechem, po czym pożegnałyśmy się z zielonookim. - Nie gadaj, że historia teraz - od razu się do mnie zwróciła, zmieniając swój wyraz twarzy.
- Z przykrością śmiem rzec, iż droga Panno Evans, masz rację - odpowiedziałam z powagą, a moja przyjaciółka parsknęła śmiechem.
POV LIAM
Usłyszałem jakiś hałas, a znając życie był to budzik. Zacząłem na oślep machać ręką, aby wyłączyć to ustrojstwo, lecz za chuja nie mogłem trafić.
- Kurwa! - zrzuciłem z siebie pościel i wyłączyłem to cholerstwo.
Mam na czwartą godzinę, zaczynając hiszpańskim. Podniosłem się więc z łóżka i ruszyłem do toalety. Wziąłem ze sobą czyste bokserki i skarpetki. Rozebrałem się do naga i zacząłem myć swoje ciało oraz włosy. Potem wyszedłem spod kabiny i poszedłem się ubrać. Gdy już byłem ogarnięty, chwyciłem za swój plecak oraz telefon i zszedłem na dół aby coś zjeść. Co do mojego ubioru dziś postawiłem na beżową bluzę "Sherman" i czarne jeansy z przetrciami gdzie nie gdzie. Postanowiłem na śniadanie zjeść pancake. Po usmażeniu ich, spróbowałem jednego i jak zwykle wyszedł mi zajebiście. Gotować to ja potrafie z grzeczności nie zaprzeczę. W końcu gdy starych codziennie nie ma w domu całą dobę to trzeba sobie jakoś radzić, co nie? Po zjedzeniu spojrzałem na telefon. Była 10:30, czyli na luzie zdążę na 11:00. Chwyciłem za plecak, klucze do chałupy oraz do auta i ruszyłem w stronę drzwi. Ubrałem czarne Yeezy Adidas i otwierając drzwi, wyszedłem z domu, później go zamykając. Poszedłem do swojego samochodu, po drodzę wyciągając fajki. Wsiadłem do niego i odpaliłem, zaciągając się poprzednio papierosem oraz wyjeżdżając spod domu. W radiu leciały całkiem spoko kawałki, więc zacząłem sobie nucić, wypuszczając co jakiś czas dym przez szybę. Po paru sekundach wróciłem myślami do Emily... Myślałem nad tym jebane niecałe dwa dni i kurwa stwierdziłem, że nie wytrzymam. Ja muszę wiedzieć i chce wiedzieć, dlatego dziś zrobię to co poradził mi Davies. Po prostu gdzieś tam w środku coś podpowiada mi, że tą dziewczyną może być ta piękna brunetka o hipnotyzujących zielonych oczach, o których co chwila śniłem. Lecz coś z drugiej strony podpowiada, że to może być kolejna randomowa laska.
Jeśli tak to czemu do kurwy nędzy czuje się z tym tak źle? Jakbym kogoś zdradził, ale ja nie jestem w związku. Chociaż szczerze, nie wiem czy chce ten status singla w ogóle utrzymywać.
CZYTASZ
Do końca świata i jeden dzień dłużej [W TRAKCIE POPRAWY]
Roman d'amourEmily Tylor - nieśmiała, unikająca imprez i kłopotów jak ognia brunetka o ciemnozielonych oczach, drobnej i pięknej figurze oraz zamiłowaniu do książek. Jednym słowem, największy kujon w Cleveland High School Liam Wilson - zadufany w sobie chłopak o...