Dobra kończą mi się pomysły na rozdziały XD
Jak zwykle proszę o dużo komentarzy hah
Ps. Jak chcesz zostaw ⭐ będzie mi bardzo miło ❤️
Miłego czytania ❤️
Rozdział nie sprawdzony!
___________________________________________
Pov. Harry
Byłem już prawie pod domem Nick'a. Myślałem, że go rozszarpie. Może postępuje lekkomyślnie, ale kocham Louis'a i nie pozwolę, aby działa mu się krzywda.
Szatyn jest mało ufny i zazwyczaj każdy dostaję od niego kosza, aczkolwiek jest tego Warty. Mam o co walczyć.
Gdy dotarłem pod dom Nick'a bez jakiegokolwiek pukania wszedłem do jego domu, akurat jak byłem u niego drzwi zawsze miał otwarte, więc tym razem inaczej być nie mogło.
- Nick! - wydarłem się na całe pomieszczenie. Nagle w progu pojawiła się bardzo znana mi sylwetka.
- Styles. - mruknął. - Co cię tu sprowadza?
- Czy mógłbyś odpierdolić się od Louis'a raz na zawsze? - syknąłem.
- Nie wiem o co ci chodzi. -
- Nie wiesz? A te wiadomości, które do niego pisałeś? - zapytałem. - Ah, no tak przecież ty zawsze jesteś kurwa niewinny. - podszedłem do niego parę kroków bliżej.
- Styles. - popatrzał mi w oczy. - Możemy przecież zniszczyć Tomlinson'a razem. Będziemy mieć go tylko dla siebie. Niech dowie się co to znaczy ból. Zniszczymy go do końca. - szepnął mi na ucho. - Wchodzisz w to?
- Ty kurwo! - rzuciłem się na niego. Zacząłem go obijać po twarzy, próbował mnie uderzyć na oślep, aczkolwiek uniknąłem ruchów.
- Jeszcze raz zbliżysz się do Lou, to przysięgam, że cię zniszczę rozumiesz?! - kopałem go po brzuchu. Był cały we krwi dusząc się nią. - Louis jest do cholery mój i nikt, ani nic nie ma prawa go dotykać!
- Chłopaki! - kaszlnął. Nagle w rogu pojawiły się dwaj goryle. Próbowałem jednego uderzyć, lecz powalili mnie na ziemię. Bolało mnie wszystko, jednak walczyłem do końca.
- I co teraz Harry? - wstał chwiejnym ruchem. - Szkoda, że nie dołączyłeś, by była świetna zabawa.
- Spierdalaj. - splunąłem na niego. - Nie grasz fair Play. Co samodzielnie byś sobie nie poradził? - zapytałem na co oberwałem w brzuch. Nick podszedł do mnie z nożem.
- Piękne zakończenie nieprawdaż? - zapytał z sarkazmem. - Teraz Louis będzie mój. Będzie moją małą dziwką, a ty nie masz na to żadnego wpływu, a jak mi się znudzi sprzedam tą kurewke. - wbił mi nóż w ramię.
- KURWA! - wiłem się z bólu.
- Zniszczę cię Grimshaw! - warknąłem.
- Po co Ci to było? Przecież ze mną nie da się wygrać. - zaśmiał się gorzko. - Chłopaki weźcie go do piwnicy, ja idę przemyć rany. - oznajmił.
- Zostaw mnie pajacu! - wyrywałem się pomimo bólu.
- Zamknij mordę. - odezwał się rudy chłopak.
___________________________________________
Hej! ❤️
Ta książka to jest taka mieszanka wszystkich opowiadań, że to hit haha
(Ja z teraz) : rel XDD
Teraz to jest jakiś kurwa kryminał XD
Eh, się porobiło, ale no czego się spodziewać.
Od razu mówię, że nie umiem pisać takich scen, także..
CHAMSKA REKLAMA
Postawiłam pisać kolejną książkę, więc zainteresowanych zapraszam na mój profil<33
Za miła dziś jestem 👁️👄👁️
Do zobaczenia ❤️
Julka ❤️
CZYTASZ
Sweet Creature ~ L.S
RomanceHarry - top Louis - bottom Fragment : Nieznany : No cześć słodziaku. Louis : Wypierdalaj szmato. Nieznany : Nie przeklinaj. Louis : Słuchaj laluniu. Pomyliłaś numery, więc za przeproszeniem wypierdalaj, zanim dowiem się kim jesteś, a wtedy nie bę...