55 [18+]

613 25 76
                                    


Hej ❤️

Jejju to już koniec ❤️

Epilog się jakiś doda i git hah

Jakby ktoś chciał jest już prolog książki nowej "Let me love you" . Byłabym wdzięczna gdyby ktoś zajrzał ^

JA Z TERAZ: NIE PAMIĘTAM TEJ KSIĄŻKI XDDHDHD

Nie będę mówić, że ten rozdział zawiera sceny 18+, bo i tak ma każdy to w dupie.

Larries są niewyżyte XD

Błagam to co pisałam to było dla mnie męczarnie XD

Co innego się to pisze, a co innego czyta.

Niech to ktoś doceni 🖐️😫

Miłego czytania ❤️

___________________________________________

Pov. Louis

2 miesiące później...

Przez te dwa miesiące nic szczególnego się nie wydarzyło. Zdaliśmy mature, kilka wyjazdów. Nadal jestem szczęśliwy z Harry'm. Fakt, czasem były jakieś małe sprzeczki, ale to normalne w związku. Jestem w końcu szczęśliwy.

Li : Hej Tommo, idziesz do klubu?

Louis : Okej, ale z kim?

Li : Idziemy sami, Niall i Zayn wkurwili mnie, muszę się wyrwać. No chyba, że chcesz zabrać jeszcze swojego romeo

Louis : Spoko, nie muszę mu o wszystkim mówić, ale ja nie zamierzam chlać.

Li : O 20 będę.

______________________________________

Byłem już uszykowany. Czekałem jeszcze aż Liam po mnie przyjedzie. Nie muszę chyba o wszystkim mówić Harry'emu. Poza tym nie będę pił. Zamierzam tylko trochę potańczyć, przy okazji polepszyć Payne'owi humor i to wszystko.

- Louis, Payne przyszedł. - wyrwała mnie z przemyśleń Lottie.

- Już idę. - mruknąłem.

- A gdzie twój chłoptaś? - zapytała układając ręce na piersi.

- Nie muszę mu o wszystkim mówić. - mruknąłem schodząc po schodach. .

- No, no będzie kara.

- A weź spierdalaj. - pokazałem jej środkowy palec.

- Hej. - przytulił mnie lekko Li, po otworzeniu drzwi.

- Siema. - rzuciłem. - Dobra to chodźmy.

Wyszliśmy na zewnątrz kierując się w stronę samochodu. Zapaliłem jeszcze jednego papierosa od Payno.

- Styles pozwolił ci palić? - spytał zaciągając się dymem.

- Ja pierdole, on nie jest moim tatusiem, nie będzie mi niczego zabraniał. - burknąłem zirytowany. - Myślicie, że będę tańczył jak on mi zagra?

- Spokojnie, tylko zapytałem. - uniósł ręce w geście obronnym.

Chwilę później weszliśmy do samochodu. Brązowooki puścił jakąś muzykę, która leciała w radiu. Akurat leciała piosenka Justina Biebera. Niall na pewno by darł się na cały głos.

- To co się stało, że cię wkurzyli? - odezwałem się.

- Myślą, że na wszystko mogą sobię pozwolić. - prychnął. - Życie w trójkącie jest ciężkie, ale nie żałuję. Kocham ich obu i oddałbym życie za tych wariatów. - zaśmiał się.

Sweet Creature ~ L.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz